W listopadzie Komisja Europejska (KE) może podjąć decyzję w sprawie systemu płatności bezpośrednich do gruntów, jaki będzie obowiązywał w Polsce po 2009 roku - poinformowała we wtorek radca w resorcie rolnictwa Zofia Krzyżanowska.
Zmiany w systemie płatności bezpośrednich w rolnictwie po 2009 roku przedstawiono na wtorkowej konferencji prasowej. Obecnie w Polsce obowiązuje przejściowy system SAPS, w którym wysokość unijnych dopłat uzależniona jest od wielkości gospodarstwa i produkcji. W ramach reformy Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) KE zamierza go zmienić, wprowadzając system jednolitej płatności (SPS), niezależny od produkcji.
Zgodnie z Traktatem Akcesyjnym nowe kraje, w tym Polska, mogą stosować system przejściowy. KE chciała wprowadzić system SPS od 1 stycznia 2007 roku. Jednak, jak poinformowała Krzyżanowska, obecnie Komisja jest skłonna przesunąć termin wprowadzenia nowego systemu dla Polski.
Wiceprezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) Mirosław Drygas powiedział, że dla Agencji, która realizuje dopłaty do gruntów, każda zmiana systemu pociąga ogromne koszty związane z budową systemu informatycznego. Poinformował, że zbudowanie obecnego systemu kosztowało budżet 2 mld zł, a koszty budowy SPS szacowane są na 40-90 mln zł.
Krzyżanowska zaznaczyła, że od 2009 roku dopłaty powinny być powiązane ze spełnieniem wymogów unijnych (cross compliance), dostosowujących gospodarstwo do ochrony środowiska, dobrostanu zwierząt czy wymogów jakościowych produktów rolnych.
W opinii szefa Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarski Żywnościowej prof. Andrzeja Kowalskiego, Polska powinna przekonywać KE o odłożenie reformy płatności chociażby z tego powodu, że obecnie nie wiadomo, w jakim kierunku będzie reformowana WPR. Nadal nie zostały zakończone rozmowy w sprawie liberalizacji handlu ze Światową Organizacją Handlu. Wyniki tych rozmów mogą zaś przesądzić o dalszej reformie WPR.