Po 1 maja ceny materiałów budowlanych wcale nie muszą gwałtownie wzrosnąć. To już ostatnia fala gorączki zakupów cegieł, cementu, glazury przed wejściem Polski do Unii. Klienci boją się wzrostu cen. Część materiałów budowlanych już podrożała. Nie zawsze jest to uzasadnione.
Wzrost zainteresowania materiałami budowlanymi wynika z obaw przed wzrostem cen po podwyżce podatku VAT. Na materiały budowlane ma obowiązywać stawka podstawowa 22 proc. Do 30 kwietnia niektóre produkty nie objęte są VAT-em, a na niektóre obowiązuje 7-proc. stawka.
Nie dajmy się jednak zwariować. Zwracajmy uwagę na to, co kupujemy. Możemy trafić na nieuczciwych sprzedawców, którzy będą starali wcisnąć nam produkty, na które już obowiązuje 22-proc. stawka podatku VAT. Wielu producentów, wyczuwając koniunkturę, już w końcu lutego podniosła ceny na swoje wyroby. Aż o 20 proc. zdrożały na przykład wyroby przemysłu hutniczego, co było efektem nadzwyczajnego wzrostu cen surowca na światowych rynkach. Za dachówki ceramiczne i armaturę ceramiczną musimy zapłacić o ok. 5 proc. więcej. Niektóre materiały izolacyjne zdrożały do 10 proc., a kable i przewody - do 15 proc.
Według ekspertów kolejne fale wzmożonego popytu na wszelkie dobra są wynikiem chaosu informacyjnego, jaki zafundował nam rząd.
- Rynek uległ emocjom. Dlatego zarówno jesienią ubiegłego roku, jak i w ostatnich trzech miesiącach obserwujemy wzmożone zakupy materiałów budowlanych - powiedział Życiu Warszawy Ryszard Kowalski, prezes Polskiego Związku Pracodawców-Producentów Materiałów dla Budownictwa. Dodaje, że nie ma jednej odpowiedzi na pytanie, o ile wzrosną ceny materiałów budowlanych po pierwszym maja. Bo jedyny pewnik to fakt, że z 7 do 22 proc. wzrośnie stawka VAT. - Oczywiście, dla konsumentów byłoby najlepiej, gdyby to producenci wzięli na siebie konsekwencje wyższego podatku, czyli obniżyli swoje ceny netto. Ale to jest, poza wyjątkami, niemożliwe - uważa Ryszard Kowalski. Wiele sieci handlowych informuje, jakie produkty i o ile zdrożeją.
- W związku ze wzrostem podatku VAT na materiały budowlane przewidujemy, że nieuchronny jest wzrost cen tych produktów o różnicę pomiędzy obecną stawką a 22 proc. Może więc to być podwyżka cen od 7 do 22 proc. - powiedziała nam Beata Woszczyńska, menedżer ds. relacji z klientami w Leroy Merlin.
Tymczasem według Ryszarda Kowalskiego, nie będzie wzrostu cen proporcjonalnego do podwyżki podatku VAT. - Wiele artykułów już dzisiaj podrożało. Musimy też brać pod uwagę to, że rynek się nasyca i w następnych miesiącach może być bardzo mały popyt. A to też może zmuszać producentów i handlowców do obniżania cen - uważa Kowalski.
Ale na razie wzmożony popyt jest rajem dla handlowców. Wielu z nich stosuje system zachęt. - Osobom, które chciałyby zrobić większe zakupy do 30 kwietnia, oferujemy darmowy kredyt. Pierwsza płatność następuje dopiero po miesiącu - mówi Beata Woszczyńska. Podobne promocje stosują inne sieci handlujące materiałami budowlanymi.
Eksperci zwracają też uwagę, że wzmożony popyt na materiały budowlane mogą wykorzystać nieuczciwi sprzedawcy. Podejmując decyzję o zakupach, musimy zwrócić uwagę na daty ważności. Szczególnie ważne jest to w przypadku chemii budowlanej i farb. Ponadto każdy materiał budowlany powinien mieć przynajmniej jeden z trzech certyfikatów: znak bezpieczeństwa B, zgodności z polską normą lub aprobatą techniczną oraz deklarację zgodności producenta z polską normą.