Tak jak chciała Polska, surowe zasady uzależniające płatności bezpośrednie przysługujące rolnikom od spełnienia określonych wymagań środowiskowych i bezpieczeństwa żywności zaczną obowiązywać w Polsce po 2009 roku - postanowili w poniedziałek ministrowie rolnictwa krajów UE zebrani w Luksemburgu.
Ministrowie opowiedzieli się za tym, by Polsce i innym nowym krajom członkowskim przyznać okres przejściowy, który pozwoli na stopniowe wprowadzenie zasad tzw. cross-compliance. Komisja Europejska wstępnie proponuje trzyletni okres (do 2012 roku) i zapowiada prace nad szczegółowymi przepisami. Ministrowie rolnictwa mają je zatwierdzić po wakacjach.
W negocjacjach z KE Polska wraz z innymi nowymi krajami członkowskimi argumentowała, że pełne wejście w życie systemu cross-compliance powinno nastąpić w 2013 roku, kiedy to polscy rolnicy uzyskają pełne dopłaty rolne z budżetu UE.
W przypadku starych krajów UE system cross-compliance jest wdrażany od 2005 roku. Rolnik, by otrzymać płatności bezpośrednie, musi spełniać określone wymagania w zakresie standardów ochrony środowiska, zdrowotności ludzi i zwierząt, a także identyfikacji i rejestracji zwierząt, chorób zwierzęcych oraz tzw. dobrostanu zwierząt. Ponadto rolnik musi utrzymywać ziemię w dobrej kulturze rolnej, zgodnie z wymogami ochrony środowiska. Ogółem chodzi o 14 dyrektyw i cztery rozporządzenia, których przestrzeganie jest surowo kontrolowane.
W 2005 roku blisko 5 proc. unijnych rolników zostało objętych kontrolami, które doprowadziły do zmniejszenia płatności przysługujących blisko 12 proc. z nich. Większość stwierdzonych nieprawidłowości dotyczyło identyfikacji i rejestracji zwierząt hodowlanych.
Sondaże Eurobarometru pokazują, że Polacy należą do największych sceptyków w UE, jeśli chodzi o powiązanie dopłat bezpośrednich z przestrzeganiem reguł cross-compliance. O tym, że jest to "całkowicie uzasadnione" w odniesieniu np. do standardów ochrony środowiska, przekonanych jest 35 proc. Polaków - to jeden z najniższych odsetków w UE.