Polska uważana jest za kraj o dużym potencjale produkcji zbóż. W obecnej sytuacji w której duże rynki ograniczają eksport zbóż, polscy producenci mogą sporo zyskać. Zdaniem Adama Tańskiego, prezydenta Izby Zbożowo-Paszowej, szansę jaka otworzyła się przed polskimi rolnikami należy wykorzystać.
- Prowadzimy szkolenia w zakresie produkcji zbóż, zwłaszcza wysokiej jakości - informuje Adam Tański. Jak jednak zauważa, z badań wynika, że pomimo ogromnego potencjału, jaki ma Polska, wykorzystywany jest on zaledwie w ok. 40 proc.
Zdaniem prezydenta Izby Zbożowo-Paszowej, tak słaby wynik to efekt błędów popełnianych w uprawie zbóż - począwszy od doboru odmian, poprzez terminy siewu, aż po nawożenie. Aby podobnych błędów uniknąć w przyszłości, Izba zachęca rolników do udziału w organizowanych przez nią szkoleniach.
- Polska może być krajem o wysokich nadwyżkach produkcyjnych zbóż. - przekonuje Adam Tański - Proszę pamiętać, że na tle innych krajów unijnych mamy prawie dwukrotnie wyższą powierzchnię upraw w przeliczeniu na mieszkańców. Wprawdzie ziemie mamy gorsze niż średnia europejska, ale potencjał pozostaje.
Prezydent Izby Zbożowo-Paszowej liczy na to, że obecna cena zbóż i rzepaku (wyjątkowo korzystna) zwiększy zainteresowanie rolników szkoleniami poświęconymi właściwiej i skutecznej uprawie zbóż.
Maciej Tomaszewicz, sekretarz generalny Izby Zbożowo-Paszowej, dodaje:
- Ruszyliśmy z tym programem w październiku 2010 r. Do grudnia zorganizowaliśmy 12 szkoleń w różnych województwach, w których przeszkoliliśmy ponad 800 rolników. Zaskoczyła nas frekwencja, ponad dwa razy wyższa niż oczekiwaliśmy. Także rolnicy dobrze ocenili jakość naszego programu. Chcielibyśmy również ten program kontynuować w tym roku.
Na efekty edukacji rolników, trzeba będzie jednak poczekać. Jak długo? Zdaniem Adama Tańskiego, trudno jest wskazać nawet orientacyjny termin. Jednak celem szkoleń jest nie tylko podniesienie efektywności produkcji, ale też zmiana nawyków.
- W Polsce mamy kilkadziesiąt tysięcy towarowych rolników produkujących zboże na rynek. Chodzi o to by wśród nich, którzy się specjalizują w produkcji zbóż wytworzyć postawę wyszukiwania informacji o najnowszych osiągnięciach nauki w zakresie agrotechniki, nowych odmian. I to jest naszym głównym celem i w perspektywie kilku lat na pewno zaowocuje. - podkreśla Adam Tański, a Maciej Tomaszewicz dodaje - Pięć, sześć lat temu robiliśmy prognozy na temat potencjału wzrostu produkcji zbóż w Polsce. Wtedy wydawało się, ze poziom 30 mln ton zebranych zbóż jest perspektywą realną ale odległą. Już w zeszłym sezonie mieliśmy prawie tyle, w związku z tym ta bariera 30 milionów jest łatwa do przeskoczenia.
Wielu ekspertów wskazuje na dodatkowy problem, z jakim zmagają się rolnicy w Polsce. Z uwagi na konieczność redukowania kosztów, wielu producentów zbóż rezygnuje z inwestowania w drogie nawozy. Jednak według Adama Tańskiego problemem jest nie tyle poziom cen co relacje cen.
- W tym roku środki ochrony roślin i nawozy też zdrożały, ale nadal są to ceny korzystne w stosunku do kwot uzyskiwanych ze sprzedaży ziarna. Ale oprócz tego, nawet przy niższych cenach, rolnik patrzy na wydajność produkcji z hektara. Jeśli uda mu się osiągnąć wyższe plony, nawet przy niższych cenach wynikających ze słabszej jakości ziarna, osiąga odpowiednie zyski. Dlatego tak ważne jest, aby intensyfikować produkcję i uzyskać z hektara jak najwyższe plony. Poprawia to relację między kosztami a efektami. - przekonuje prezydent Izby Zbożowo-Paszowej.