Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Trudno ufać badaniom jakości

23 czerwca 2006

Nasi producenci mają dość kontrowersyjnych testów publikowanych przez magazyn "Świat Konsumenta". Oskarżają jego wydawcę o zamieszczanie niewiarygodnych informacji o wyrobach.

Kiepski wynik w konsumenckim teście jakości oznacza spadek sprzedaży produktu i osłabienie marki. Nie dziwi więc, że rośnie napięcie między Koalicją na rzecz Jakości, zrzeszającą producentów dóbr codziennego użytku (od kosmetyków po rozlewnie wód) a magazynem "Świat Konsumenta", który owe dobra testuje.

- Będziemy alarmować europejską organizację konsumentów BEUC i wszystkie konsumenckie czasopisma w świecie - zapowiada Piotr Koluch, redaktor naczelny miesięcznika "Świat Konsumenta" oraz prezes spółki Floyd Press wydawcy pisma.

W rozesłanym wczoraj do mediów oświadczeniu redakcja magazynu mówi o naciskach na niezależność prasy i o "fałszywych informacjach", które Koalicja na rzecz Jakości rozpowszechnia ostatnio na temat testów zamieszczanych w magazynie.

To reakcja na opublikowany w maju komunikat koalicji, która zarzuciła redakcji, że nie podaje nazw laboratoriów, wielkości próby ani metodologii badań, co budzi wątpliwości dotyczące tworzonych w ten sposób rankingów.

- Nasze pismo nie było próbą dyskredytacji "Świata Konsumentów". Chcieliśmy tylko zwrócić uwagę na niepokojący brak przejrzystości w przeprowadzaniu testów. Poprosiliśmy więc dziennikarzy o ostrożność przy przedrukowywaniu informacji "ŚK" - odpowiada Aleksander Krzyżowski, dyrektor generalny stowarzyszenia producentów Pro-Marka, inicjatora powołania Koalicji na rzecz Jakości.

Siła badań
Oddzielne pismo rozesłał do dziennikarzy największy producent wody butelkowanej Żywiec Zdrój, który ocenił testy "ŚK" jako niewiarygodne, a prasowe wypowiedzi redaktorów magazynu za godzące w dobre imię marki Żywiec Zdrój. Była to reakcja firmy na serię niedawnych publikacji, gdy najpierw "Przekrój", a potem Polsat, TVP i "Naj" powołały się na wyniki testu "ŚK" z 2003 r., które podważały jakość wody Żywiec Zdrój.

- Przed kilkoma laty zaistniał nieprawdziwy fakt medialny, który szkodzi wizerunkowi naszej firmy i wprowadza konsumentów w błąd. Pomimo naszych argumentów i wyjaśnień, popartych stanowiskami naukowców, nadal wykorzystywane są tamte informacje - oburza się Magdalena Potocka, rzecznik Żywca Zdroju. Jak dodaje, firma nie oceniła jeszcze, czy ostatnie publikacje odbiły się na wynikach sprzedaży.

Wiadomo natomiast, że opublikowany w lutym w "ŚK" test kaw sprawił, że z rynku zniknęła kawa Astra Classic, która miała zawierać szkodliwe dla zdrowia związki. Poznańska Palarnia Kawy Astra podważa wiarygodność badań "ŚK", ale wycofała produkt. - Nie chcieliśmy budzić złych skojarzeń u konsumentów - wyjaśnia.

Bezpodstawne zarzuty
Piotr Koluch nie rozumie, czemu media wracają do wyników starego testu wód z 2003 r. - Od dwóch lat Żywiec Zdrój wypada w naszych testach bardzo dobrze, ale nikt niepowtarza tej informacji - wyjaśnia. Nie zamierza jednak zmieniać sposobu przeprowadzania oraz publikacji badań ani dostosować się do zasad organizowania testów konsumenckich, które opracowała Koalicja na rzecz Jakości. - Koalicja chciałaby mieć pełną kontrolę nad badaniami, a moje pismo nazywa się "Świat Konsumenta", a nie "Świat Producenta" - irytuje się Koluch.

Wyjaśnia, że wydawany od 2000 r. miesięcznik współpracuje z niezależnym niemieckim instytutem konsumenckim Stiftung Warentest i korzysta z tych samych autoryzowanych laboratoriów. Firmom, które uważają wyniki testów "ŚK" za niewiarygodne, radzi skierowanie sprawy do sądu. Dotychczas zdecydował się na to producent przypraw Kamis. Spór sądowy nadal trwa.

Wskazówka w zakupach
Kwestię wiarygodności testów mogłaby rozwiązać niezależna pozarządowa organizacja, która finansowałaby konsumenckie badania jakości. Na wzór niemieckiego Stiftung Warentest, amerykańskiej Consumers Union, belgijskiej Quechoisir czy francuskiej Testchats. Takie organizacje działają w większości rozwiniętych krajów, cieszą się dużym autorytetem, a publikowane przez nie wyniki testów są dla wielu konsumentów wskazówką w wyborze towaru. Firmy nie poważają ich metod badawczych.

- Nigdy nie publikujemy nazw laboratoriów, które prowadzą nasze badania. Chcemy uniknąć możliwości jakiegokolwiek wpływu na nie - mówi Heinz Willnat z biura prasowego Stiftung Warentest.

W Polsce na razie kontrolą jakości produktów zajmuje się Państwowa Inspekcja Handlowa, która nie ma prawa do robienia jakościowych rankingów, a w swych raportach nie podaje nazw producentów ani marek wyrobów. - Nie wolno nam porównywać produktów ani wystawiać im "świadectwa moralności" - wyjaśnia Bogdan Pietrzak, rzecznik IH. - Jego zdaniem takie porównawcze testy powinna robić niezależna organizacja. Najlepiej konsumencka, która współpracowałaby z certyfikowanym laboratorium. Rzecznik zapewnia, że IH i jej laboratoria mogłaby służyć pomocą takiej instytucji. Ale najpierw musi znaleźć się ktoś, kto powalczy o jej powołanie.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę