Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Święty Mikołaj z Szanghaju

8 grudnia 2003

Skąd Święty Mikołaj bierze prezenty? Odpowiedź na pytanie, zadawane dzisiaj masowo przez dzieci, jest prosta - głównie z Chin. Produkty "made in China" zalewają świat. Chińskie są zapalniczki, zegarki, koszulki, kurtki, kalkulatory, sztuczne choinki, śrubokręty i tysiące innych produktów.

Często nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że "japoński" telewizor, "niemieckie" sportowe buty czy "amerykański" komputer zostały wyprodukowane w Chińskiej Republice Ludowej.

Niewielki popyt wewnętrzny w Polsce i słaba złotówka nie sprzyjają importowi. Istnieje jednak wyjątek - Chiny. Jest to jedyny nasz partner handlowy, który w br. odnotował dwucyfrową dynamikę wzrostu sprzedaży do Polski. Licząc od stycznia do września wartość importu z Chin wzrosła o 13,9 proc. Jeśli w całym 2002 r. za towary z tego kraju zapłaciliśmy 1 mld 620 mln dolarów, to tylko w pierwszej połowie br. wydaliśmy na nie 1 mld 238 mln USD. Dla porównania, wartość polskiego eksportu do tego dalekowschodniego kraju wyniosła w I półroczu zaledwie 89 mln dolarów.

Równie imponująca jak wzrost wartości importu z Chin jest lista produktów stamtąd sprowadzanych. Wysyłamy na Daleki Wschód przede wszystkim surowce nisko przetworzone: miedź i stopy miedzi, chemikalia organiczne, mięso i drewno. Chińczycy sprzedają nam urządzenia elektroniczne i maszyny, których wartość jest niemal pięciokrotnie wyższa od wartości całego naszego eksportu. Drugie miejsce na liście produktów importowanych z CHRL zajmują zabawki, gry i artykuły sportowej. Trzecie - odzież, wyroby tekstylne i buty.

- Mamy w swojej ofercie sześć tysięcy wzorów produktów sprowadzanych z Chin - usłyszeliśmy w firmie Hanmar-Pabianice, której zabawki, stroje mikołajowe i inne gadżety świąteczne można znaleźć w każdym hipermarkecie.

- Bardzo trudno jest konkurować z chińskimi przedsiębiorcami, gdyż w sposób nieuczciwy zaniżają ceny - twierdzi Aleksandra Krysiak, dyrektor biura Polskiej Izby Przemysłu Skórzanego.

Jako przykład podaje zdarzenie sprzed dwóch tygodni, gdy na jednym z przejść granicznych celnicy zatrzymali partię butów z CHRL. Importer określił wartość jednej pary na 90 centów! Kiedy po dwóch tygodniach "próbka" butów wysłanych do wyceny przez biegłego wróciła na granicę, okazało się, że importer zrezygnował z wwiezienia towaru do Polski i zniknął. Omijanie procedur celnych jest, zdaniem dyrektor Krysiak, jednym ze sposobów wprowadzenia na nasz rynek tanich produktów z CHRL.

W rzeczywistości importerzy wcale nie muszą uciekać się do takich sposobów, gdyż od momentu przystąpienia Chin do Światowej Organizacji Handlu zaporowe cła na towary z tego kraju zostały zastąpione niższymi, standardowymi.

Zniesienie ograniczeń importowych to tylko jedna z przyczyn sukcesu przedsiębiorców z Dalekiego Wschodu.

Chińskie firmy wykazały się zadziwiająca odpornością na kryzys, jaki dotknął światową gospodarkę w 2002 r. - piszą autorzy raportu Europejskiej Organizacji Przemysłu Włókienniczego. - Załamanie produkcji w innych krajach pozwoliło im znacząco zwiększyć udziały w rynkach krajów wysoko uprzemysłowionych.

- W ciągu ostatnich dwóch lat Chińczycy dokonali niebywałej rzeczy: kiedy inni ograniczali produkcję, oni ją podwoili, podobnie jak sprzedaż - przyznaje Leszek Oszczygieł z Polskiej Izby Odzieżowo-Tekstylnej.

W samych tylko Niemczech w I połowie tego roku import z Chin był większy o 20,2 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2002 r.

Ekspansja handlowa Chin zaczyna niepokoić najbardziej rozwinięte kraje świata. W ubiegłym miesiącu administracja George'a Busha zapowiedziała, że wprowadzi kwoty importowe na część tekstyliów z CHRL, tak by import odzieży z tego kraju nie mógł wzrosnąć w przyszłym roku więcej niż o 7,5 proc.

Chiny dysponują wykwalifikowaną, ale tanią siłą roboczą - piszą autorzy cytowanego wyżej raportu. - W ciągu ostatnich kilku lat podwoiły nakłady na modernizację przemysłu (...) dzięki napływowi ogromnych inwestycji z Japonii, Korei Południowej i Tajwanu. Firmy pochodzące z tych krajów ulokowały kapitał w Chinach, wierząc w duże możliwości konsumpcyjne tamtejszego rynku. Szybko jednak okazało się, że produkcja znacznie przewyższa popyt, dlatego nadwyżka trafiła na eksport.

W Polsce chińskie towary można spotkać wszędzie: na bazarach, w hipermarketach oraz w sklepach z markowym sprzętem. Monitor komputera, na którym powstał ten tekst, chociaż jest firmowany przez amerykański koncern Dell, w rzeczywistości został też wyprodukowany w CHRL.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę