Fundusze i agencje zajmujące się dofinansowaniem małych i średnich przedsiębiorstw najszybciej wykorzystują środki unijne - poinformowała minister rozwoju regionalnego Grażyna Gęsicka w środę na konferencji prasowej.
Od 2004 r. do 22 września 2006 r. do funduszy i agencji prowadzących dofinansowanie małych i średnich firm trafiło 40 proc. unijnych pieniędzy przeznaczonych na wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw w latach 2004-2006. Gęsicka wyjaśniła, że nieco mniej środków (30 proc.) "wspomogło otoczenie biznesu", trafiając m.in. do ośrodków szkoleń i doradztwa biznesowego.
Minister powiedziała, że z 4,1 mld zł przeznaczonych na wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw, do 22 września 2006 r. do beneficjentów trafiło 1,2 mld zł. Z tej sumy 800 mln zł stanowią środki unijne, a 400 mln zł to wkład Polski. Małe i średnie firmy bezpośrednio na inwestycje wydały 28 proc. środków.
Gęsicka wskazała na obszary, w których wykorzystanie funduszy unijnych postępuje powoli. Chodzi przede wszystkim o finansowanie inwestycji funduszy kapitału założycielskiego (seed capital), wspomagających kapitałowo tworzenie nowych firm.
"Postanowiliśmy potraktować program wspierania funduszy seed capital jako pilotażowy i w następnym okresie przeznaczymy dla niego większe środki" - dodała.
Drugim obszarem, w którym wykorzystywanie funduszy unijnych jest niewielkie, są inwestycje związane z ochroną środowiska. Zdaniem Gęsickiej, przyczyną jest "opieszałość Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska", co utrudnia realizację inwestycji proekologicznych przez firmy.
Według wiceministra Tomasza Nowakowskiego, przedsiębiorcy mogą obecnie korzystać ze środków przeznaczonych na: wspieranie funduszy kapitału zalążkowego - 72 mln zł, badania i projekty badawcze dla przemysłu - ok. 136 mln zł, doradztwo dla sektora małych i średnich firm - 5,5 mln zł, wsparcie dla firm dokonujących nowych inwestycji - 680 mln zł oraz na internacjonalizację przedsiębiorstw (wchodzenie na rynki zagraniczne) - 60 mln zł.
Nowakowski wyjaśnił, że z tych programów będzie można korzystać do końca tego roku, "w miarę napływania wniosków od przedsię biorstw".
Zdaniem przedstawicieli Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych (PKPP) Lewiatan, dynamika wydatkowania środków unijnych w 2006 r. wzrosła w porównaniu z 2005 r. Do końca 2005 r. Polska przekazała Komisji Europejskiej wnioski płatnicze na 340 mln euro, zaś do sierpnia 2006 r. wartość wniosków wzrosła prawie o miliard euro.
"Kwoty przeznaczone na lata 2005 i 2006 są znacznie większe, a to oznacza konieczność dodatkowej mobilizacji instytucji zaangażowanych w proces wdrażania" - podała PKPP.
Zdaniem Konfederacji, ważna jest również mobilizacja beneficjentów. To od indywidualnych wnioskodawców zależy w dużej mierze sukces wykorzystania funduszy. Jeśli nie uda im się zrealizować projektów lub jeśli nie rozliczą zrealizowanych projektów, część pieniędzy unijnych wróci do KE.