Właściciel gruntów rolnych o powierzchni do 10 ha, a nie do 20 ha jak uchwalił Sejm, będzie mógł używać materiału ze zbioru roślin jako materiału siewnego bez konieczności uiszczania opłaty na rzecz hodowcy - zakłada senacka poprawka do ustawy o nasiennictwie.
Głosowanie nad ustawą odbędzie się w środę.
Jak zauważył podczas wtorkowej debaty w Senacie wiceminister rolnictwa Marek Chrapek, poprawki zgłoszone przez senacką komisję rolnictwa i ochrony środowiska wychodzą na przeciw rządowej propozycji zwolnienia z opłat gospodarstw do 10 ha. Wcześniejsze przepisy zwalniały z opłat gospodarstwa tylko do 5 ha.
Chrapek argumentował, że gdyby Senat nie przyjął poprawki, to z opłat zwolnionych byłoby 1 mln 700 tys. gospodarstw czyli tylko 170 tys. gospodarstw odprowadzałoby opłaty od materiału ze zbioru. Jego zdaniem, nie pozwoliłoby to hodowcom na utrzymanie i prowadzenie badań nad nowymi odmianami roślin.
Jak podkreślił, ustawa z jednej strony ma zapewnić ochronę praw do odmian roślin poprzez zagwarantowanie hodowcom korzyści materialnych w drodze pozyskiwania opłat licencyjnych, a z drugiej - ma zabezpieczać interesy drobnych rolników, tj. umożliwić im korzystnie z odmian bez zgody hodowcy.
Przy okazji dyskusji nad ustawą o opłatach na korzystanie z nasion kwalifikowanych, senatorowie zwrócili uwagę na zły stan polskiej hodowli roślin spowodowany m.in. zbyt niskim finansowaniem programów genetycznych oraz przez ograniczenie wymiany materiału siewnego przez rolników.
Chrapek poinformował, że resort rolnictwa zastanawia się nad różnymi rozwiązaniami systemowymi, które pozwoliłyby na zwiększenie użycia kwalifikowanego materiału siewnego, tak by następował wzrost plonów w gospodarstwach rolnych. Dodał, że od 2007 r. resort nie będzie mógł dotować hodowli roślin, gdyż tego zabraniają unijne przepisy.