Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Szczecinku otrzymała unijną akredytację dla laboratorium. Szef placówki, doktor Andrzej Grobelny nie ukrywa satysfakcji. To olbrzymie wyróżnienie i powód do dumy - mówi. Oznacza bowiem, że badania wykonujemy prawidłowo, a za ich wynik można ręczyć - donosi "Głos Szczeciński".
Starania o akredytację dla laboratorium trwały ponad 2 lata. Pracownicy szkolili się, kupiono nowy sprzęt do pracowni, sprawdzano jakość badań, wdrażano procedury ich wykonywania. To kosztowne przedsięwzięcie. Na przykład samochody, którymi przewozimy próbki muszą być wyposażone w lodówkę - dodaje doktor Grobelny. Pracy mamy dużo. Działamy na terenie czterech powiatów: wałeckiego, drawskiego, szczecineckiego i świdwińskiego - dodaje dziennik.
Na finiszu starań o unijny certyfikat nad jeziora zjechali specjaliści z Polskiego Centrum Akredytacji. Byli pod wrażeniem warunków, w jakich pracujemy. Nie mieli wątpliwości, że to jedno z najlepiej wyposażonych laboratoriów w kraju - mówi Grobelny. Akredytacja jest ważna w całej Unii Europejskiej.
Laboratoria bez certyfikatu po wejściu do Unii Europejskiej tracą podstawy istnienia. Likwidowane są już placówki w Świdwinie i Wałczu. Na Pomorzu Zachodnim zostanie ich tylko 5. Oprócz Szczecinka tylko w Szczecinie, Stargardzie Szczecińskim, Koszalinie i Kamieniu Pomorskim - informuje "Głos Szczeciński".