Polska zaproponowała, by kwota połowów dorsza na Bałtyku wyniosła 40 tys. ton, Komisja Europejska proponuje 32 tys. ton. Decyzja zapadnie prawdopodobnie w przyszłym tygodniu w Brukseli podczas Rady unijnych ministrów ds. rybołówstwa i rolnictwa.
O propozycjach Polski poinformowała na środowym posiedzeniu Sejmowej Komisji
ds. Europejskich Lidia Kacalska z departamentu Rybołówstwa Ministerstwa
Rolnictwa. "Popierają nas państwa nadbałtyckie oraz Grecja, Hiszpania,
Portugalia i być może Francja" - powiedziała.
Negocjacje w sprawie kwot
połowowych dorsza bałtyckiego trwały od dłuższego czasu. Połowy dorsza są
niezwykle istotne dla polskich rybaków, tymczasem liczebność tych ryb ostatnio
gwałtownie spadła. Unia Europejska podjęła działania na rzecz odnowy stad tej
ryby w Bałtyku. Na początku proponowała, by kwoty połowowe były bliskie
zeru.
"Te propozycje były popierane przez Szwecję i Niemcy. Teraz Komisja
jest gotowa ustalić kwotę na poziomie 32 tys. ton przy jednoczesnym wprowadzeniu
regulacji dotyczących rybołówstwa" - powiedziała Kacalska. Takie regulacje
dotyczyłyby np. obszarów wyłączonych z połowów oraz zwalczania połowów
nielegalnych.