Na 14 miliardów euro oszacowano tegoroczne obroty organizacji przestępczych we Włoszech, działających w rolnictwie i produkcji żywności. Dane te przedstawił w sobotę związek rolników indywidualnych.
Obroty tzw. agromafii wzrosły według tych szacunków o 12 procent w ciągu dwóch lat. To dlatego, jak wyjaśniono podczas prezentacji raportu, że zorganizowana przestępczość zwiększa swe wpływy i aktywność w dobie trudności ekonomicznych. W czasie kryzysu, jak się podkreśla, ludzie znacznie chętniej kupują tanią żywność i mniej troszczą się o jej jakość.
Działalność grup przestępczych - jak ostrzegł rolniczy związek Coldiretti - w bardzo poważny sposób zagraża jakości oraz bezpieczeństwu żywności z powodu powszechnego procederu fałszowania oryginalnych produktów, na przykład serów, oraz ich produkowania z tańszych, niepewnych składników.
Podano przykład oliwy, którą niekiedy - wbrew informacji na etykiecie, iż produkowana jest z oliwek z krajów UE - wytwarza się z oliwek pochodzących spoza Unii, gdzie kontrole jakości nie są tak skrupulatne.
Związek rolników podkreślił ponadto, że plaga podrabiania żywności i jej produkowania z niskiej jakości składników zagraża również opinii, jaką cieszą się włoskie produkty. Dlatego według Coldiretti trzeba bronić dobrego imienia "made in Italy" i wartości włoskich artykułów żywnościowych.
W raporcie podano również, że około 5 tysięcy restauracji we Włoszech znajduje się w rękach grup przestępczości zorganizowanej. W większości przypadków kontrolowane przez mafie lokale zapisane są na nazwiska tzw. figurantów. Wiele takich lokali skonfiskowano w ostatnich latach w Rzymie.