Od poniedziałku, 7 października, Rosja oficjalnie zacznie ograniczać import produktów mlecznych z Litwy - poinformował w sobotę główny lekarz sanitarny Federacji Rosyjskiej Giennadij Oniszczenko, którego cytuje agencja Interfax.
"7 października zacznie się ograniczanie dostępu na rosyjski rynek poszczególnych grup litewskich wyrobów mlecznych" - przekazał Oniszczenko, który także kieruje Federalną Służbą ds. nadzoru w sferze ochrony praw konsumentów i szczęścia człowieka (Rospotriebnadzor).
Główny lekarz sanitarny FR wyjaśnił, że Rosja ma zastrzeżenia do ich jakości i bezpieczeństwa. "Będą one zatrzymywane na granicy" - zapowiedział, zaznaczając, że dotyczy to przede wszystkim mleka w proszku.
20 września Oniszczenko oznajmił, że Rospotriebnadzor ma uwagi do jakości produktów mlecznych z Litwy. 28 września główny lekarz sanitarny FR oświadczył, że rosyjskie służby sanitarne mają coraz więcej zastrzeżeń do litewskich wyrobów mlecznych.
2 października Federalna Służba ds. nadzoru w sferze ochrony praw konsumentów i szczęścia człowieka zwróciła się do Federalnej Służby Celnej (FTS) o zaostrzenie kontroli jakości produktów mlecznych z Litwy. "Jest to - w istocie rzeczy - ostatni krok przed całkowitym zakazem sprowadzania tej produkcji na rosyjski rynek" - wyjaśnił wówczas Oniszczenko.
Rosja jest jednym z kluczowych rynków dla produktów mlecznych z Litwy - prawie 85 proc. litewskiego aksportu wyrobów mlecznych przypada na FR.
20 września Rosja także wprowadziła nowe restrykcje wobec litewskich przewoźników samochodowych, zmuszając ich do transportowania ładunków od granicy litewsko-rosyjskiej do urzędu celnego pod eskortą. Wcześniej przez ponad tydzień strona rosyjska przeprowadzała dodatkowe kontrole celne litewskich towarów. Kreml nie wyjaśnił motywów tych działań.
Cytowany w sobotę przez radio Echo Moskwy premier Litwy Algirdas Butkeviczius ocenił, że zaostrzenie przez Rosję przepisów dotyczących importu litewskich produktów mlecznych może być związane ze sprawowaniem przez jego kraj rotacyjnego przywództwa w Unii Europejskiej i listopadowym szczytem Partnerstwa Wschodniegu w Wilnie, na którym Ukraina ma podpisać umowę stowarzyszeniową z UE, a Mołdawia i Gruzja - parafować takie porozumienie.
Rosja wciąż postrzega państwa członkowskie PW i byłe republiki radzieckie (Armenię, Azerbejdżan, Białoruś, Gruzję, Mołdawię i Ukrainę) jako strefę swoich wpływów. Próbując zniechęcić je do odwracania się od Moskwy, blokowała część eksportu tych państw na rosyjski rynek i groziła ograniczeniem dostaw rosyjskiego gazu.
W środę szef litewskiego MSZ Linas Linkeviczius ostrzegł, że Litwa może zablokować drogowe i kolejowe połączenia Rosji z jej obwodem kaliningradzkim, jeśli Moskwa wciąż będzie naciskała na sąsiadów w sprawie ich relacji z Unią Europejską.
6826942
1