Tylko ok. 20 proc. rolników z powiatu płockiego złożyło wnioski o wpis do ewidencji producentów. To pierwszy warunek ubiegania się o unijne dopłaty, a termin mija za dwa miesiące.
Ze wstępnych informacji wynika, że dopłaty wyniosą ok. 500 zł/ha. Za bieżący
rok rolnicy mają dostać pieniądze między grudniem 2004 r. a końcem marca 2005 r.
Ale wcześniej muszą spełnić dwa warunki: dostarczyć do Agencji Restrukturyzacji
i Modernizacji Rolnictwa wniosek o wpis do ewidencji producentów, a później
wniosek o dopłatę.
Akcja przyjmowania wniosków o wpis trwa od półtora
miesiąca. W powiecie płockim, jednym z większych w Polsce, w 15 gminach oraz w
samym Płocku jest ok. 12,5 tys. rolników.
- Na razie zgłosiło się
ponad 2300 - informują w płockim biurze agencji, gdzie pracuje 14 osób. -
Procentowo plasujemy się w środku mazowieckich powiatów.
Urzędnicy
przekonują, że to i tak niezły wynik, bo 6,5 tys. rolników to hodowcy bydła, ta
grupa właśnie otrzymuje druki pocztą i tą samą drogą może je odesłać.
Teoretycznie więc do agencji lub do urzędu gminy powinna pofatygować się jeszcze
pozostała część, czyli ok. 3700 osób. Od tygodnia w każdej gminie pracuje jeden
absolwent-stażysta z agencji, pomagający wypełniać druki.
Dwóch innych
pracowników ARiMR w piątek kończy pracę w terenie: od listopada szkolili
rolników, jak wypełniać wnioski. Teoretycznie termin ich składania mija dopiero
25 maja, ale warto się pospieszyć, bo po przyjęciu druku agencja ma 14 dni na
wydanie numeru identyfikacyjnego gospodarstwa i dopiero wtedy można składać
wniosek o dopłatę.
Przysługuje ona tylko rolnikowi posiadającemu ponad
hektar gruntów rolnych "utrzymanych w dobrej kulturze". Powierzchnia każdej
działki rolnej ma wynosić nie mniej niż 10 arów. Właściciele dostaną dopłaty do
gruntów ornych, łąk, pastwisk, ugorów, sadów. Rolnicy muszą mieć konta bankowe z
nowymi numerami.