Na Lubelszczyźnie rozpoczął się skup pszenicy. Za tonę ziarna rolnicy otrzymywali w środę 800-950 zł. Z woj. lubelskiego pochodzi blisko 20 proc. krajowej pszenicy.
W tym roku zbiory na Lubelszczyźnie - jak wynika z szacunków Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych - mają być zbliżone do ubiegłorocznych, wówczas wyniosły około 1,85 mln ton.
Natomiast tegoroczne zbiory w całym kraju mogą być o 15 proc. mniejsze niż przed rokiem, głównie na skutek zimowych przemarznięć, których na Lubelszczyźnie wystąpiło stosunkowo niewiele.
Żniwa na Lubelszczyźnie rozpoczęły się pod koniec ubiegłego tygodnia. "Skup pszenicy prowadzimy od czterech dni. Za tonę pszenicy paszowej płacimy (...) 800 zł netto, za tonę pszenicy konsumpcyjnej 880-900 zł" - powiedział w środę PAP Zbigniew Tchórz, kierownik działu skupu w Zamojskich Zakładach Zbożowych w Zamościu, jednym z większych odbiorców pszenicy w regionie, należących do spółki Elewarr. Tchórz dodał, że rolnicy życzyliby sobie, aby ceny były wyższe. "Zwłaszcza więksi producenci liczą na cenę 950 zł netto za tonę" - zaznaczył.
Tchórz poinformował, że zakłady w Zamościu prowadzą samodzielną politykę cenową. "W tej chwili inne zakłady Elewarru, np. w Krupcu pod Krasnymstawem czy w Rzeszowie, płacą za pszenicę mniej, to jest 850 zł netto za tonę ziarna o dobrej jakości i 820 zł netto za tonę ziarna o obniżonych parametrach" - dodał.
950 zł netto za tonę pszenicy proponowało w środę Przedsiębiorstwo Przetwórstwa Zbożowego "Kapka" w Tarnogrodzie, które skupuje zboże na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu. "To cena wysoka, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że surowiec, czyli zboże, stanowi w produkcji mąki 80-90 proc. kosztów" - powiedział PAP właściciel przedsiębiorstwa Tadeusz Kapka.
Jego zdaniem jakość ziarna dowożonego przez rolników w pierwszych dniach skupu jest "średnia". Natomiast - według Tchórza - zboże dowożone do Zamojskich Zakładów Zbożowych ma jakość "dobrą". "Ma wysoką zawartość glutenu, odpowiednią liczbę opadania, a są to parametry decydujące o przydatności ziarna na mąkę na wypieki. Młynarze będą zadowoleni" - ocenił.
Gorsze, zaznaczył Tchórz, są gęstość i wyrównanie ziarna. Jest ono także dość drobne, na co wpływ miała upalna pogoda w lipcu, która spowodowała wysychanie kłosów. "Około 90 proc. pszenicy przywożonej przez rolników spełnia parametry pszenicy konsumpcyjnej. W ubiegłym roku było odwrotnie, 10 proc. pszenicy było dobrej jakości" - dodał.
Tadeusz Szymański, rzecznik prasowy Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych, uważa, że ceny pszenicy mogą jeszcze wzrosnąć, ale po żniwach. "Pszenicy jest mniej, ceny są więc wyższe niż przed rokiem, kiedy nie przekraczały 800 zł za tonę. To nie znaczy, że rolnicy zarobią więcej. Wyższe są (...) w tym roku koszty produkcji" - zaznaczył.
5989230
1