Przyczyną masowego wymierania pszczół są chemiczne środki ochrony roślin z grupy neonikotynoidów - twierdzą nowosądeccy pszczelarze powołując się na badania francuskich naukowców. Bartnicy domagają się zakazu stosowania tych pestycydów w Polsce.
Jak zauważają pszczelarze, od co najmniej trzech lat występuje wymieranie rodzin pszczelich na dużą skalę, które wcześniej nie miały miejsca. Pszczelarze powołując się na badania francuskich naukowców twierdzą, że środki ochrony roślin z grupy neonikotynoidów wywodują u pszczół porażenie centralnego układu nerwowego, spadek odporności na choroby i problemy z nawigacją.
"Zagłada pszczół to dramat nie tylko dla właścicieli pasiek i amatorów miodu, ale też dla sadowników, którzy bez pszczół nie zbiorą owoców" - zauważa pszczelarz, członek Związku Pszczelarzy Zawodowych, z Sądecczyzny Tadeusz Kasztelan.
Pszczelarze m.in. domagali się w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRiRW) czasowego zawieszenia stosowania środków zawierających neonikotynoidy, resort rolnictwa oddalił ten wniosek powołując się na przepisy unijne. Wniosek ma być ponowiony przez pszczelarzy.
Kasztelan od stycznia 2010 roku domaga się w MRiRW ujawnienia dokumentacji dopuszczającej środki ochrony roślin zawierające neonikotynoidy do handlu w Polsce. Jego zdaniem, resort nie chce ujawnić tej dokumentacji, ponieważ nie zawiera ona wyników badań oddziaływania na owady, w tym na pszczoły.
Kasztelan złożył skargę do sądu na odmowne decyzje MRiRW w tej sprawie. We wrześniu b.r. Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił odmowną decyzję resortu.
"Walka trwa cały czas i nie poddamy się dopóki nie wygramy" - mówi pszczelarz, członek Związku Pszczelarzy Zawodowych, z Sądecczyzny Tadeusz Kasztelan.
Nowosądeccy bartnicy zamierzają wiosną przyszłego roku, pojechać do Warszawy i tam poprzez pikietę zwrócić uwagę urzędników Ministerstwa Rolnictwa na problem wymierania rodzin pszczelich. Bartnicy zamierzają unaocznić problem, przywożąc do stolicy stosy martwych pszczół, które wiosna wydobędą ze swoich uli.
Jak poinformowała PAP Dyrektor Biura Prasowego MRiRW Małgorzata Książyk, opinie, którymi dysponuje resort rolnictwa nie potwierdziły negatywnego wpływu środków ochrony roślin z grupy neonikotynoidów na zdrowotność rodzin pszczelich w Polsce, a stosowane substancje zostały dopuszczone do stosowania w środkach ochrony roślin na terenie Unii Europejskiej.
Książyk zapewniła, że kwestia potencjalnego negatywnego wpływu na pszczoły substancji czynnych z grupy neonikotyniodów jest stale monitorowana przez Ministerstwo i w przypadku potwierdzenia podejrzeń przekazywanych przez środowisko pszczelarskie, zostaną podjęte odpowiednie działania w odniesieniu do środków dopuszczonych do obrotu w Polsce.
Kasztelan uważa, że opinie, którymi dysponuje resort rolnictwa są oparte na niedokładnych badaniach.
Szacuje się, że straty rodzin pszczelich w niektórych rejonach Polski rocznie dochodzą do 30 proc. Ja zauważył Kasztelan, masowy pomór pszczół w Polsce nie jest tak bardzo widoczny jak np. w USA, gdzie w niektórych rejonach padło 90 proc. rodzin pszczelich.
W Polsce 40 tys. pszczelarzy posiada około milion rodzin pszczelich. Starsi pszczelarze zauważają, że obecnie pszczele rodziny są nie tylko mniej liczne niż 15 - 20 lat temu, ale i mniej aktywne, przez co zapylają mniej roślin a w konsekwencji dostarczają mniej miodu.
7317858
1