Przyszły premier Australii Tony Abbott obiecał w niedzielę zniesienie podatku od emisji CO2 i zaostrzenie zasad udzielania azylu. Według wstępnych wyników w sobotnich wyborach konserwatywna koalicja Abbota zdobyła 86 miejsc w 150-osobowej Izbie Reprezentantów.
Tworzące tę koalicję Partia Liberalna Australii i Partia Narodowa Australii wyraźnie pokonały rządzącą od sześciu lat centrolewicową Australijską Partię Pracy premiera Kevina Rudda. Jest jednak mało prawdopodobne by uzyskały również większość w Senacie.
Konserwatyści zapowiedzieli, że będą ciąć wydatki, by wrócić do nadwyżki budżetowej, jaką Australia utraciła w okresie rządów laburzystów.
55-letni Abbott spotkał się dzień po wyborach z urzędnikami, by omówić plany zacieśnienia kontroli granicznej i zapowiedział w liście otwartym, że jego priorytetem będzie również uchylenie niepopularnego podatku od emisji dwutlenku węgla, jaki płacą australijskie koncerny przemysłowe.
Przyszły szef rządu chce powrotu do surowych zasad, zgodnie z którymi tysiące osób ubiegających się o azyl nie mogłyby na stałe osiedlić się w Australii. Według jego koncepcji australijska marynarka wojenna odsyłałaby indonezyjskie łodzie rybackie z imigrantami. Konserwatywna koalicja proponuje również odkupienie przez rząd starych łodzi rybackich od Indonezyjczyków, żeby nie wpadały w ręce przemytników ludzi.
Abbott wyjaśniał wcześniej, że jeśli dojdzie do władzy, to 30 tys. nielegalnych imigrantów, którzy obecnie ubiegają się o azyl, w przypadku uznania ich za uchodźców otrzymałoby nie prawo pobytu, lecz tymczasowe wizy ochronne. Dokumenty te po trzech latach byłyby ponownie analizowane, a status uchodźcy mógłby być odebrany, co oznacza, że osoby te mogłyby zostać odesłane do kraju pochodzenia.
Laburzyści pomysł wykupienia łodzi uznali za "szalony", a koncepcje Abbota skrytykował w niedzielę indonezyjski parlamentarzysta Mahfudz Siddik, który powiedział, że zagrożą one stosunkom między obu państwami. "Jego idea obraża godność Indonezyjczyków. Pokazuje nam, że (Abbott) nie rozumie dyplomacji" - powiedział Indonezyjczyk.
W swoim liście Abbott obiecał "działający kolegialnie rząd, który mówi to co myśli, czyni to co mówi i nie marnuje pieniędzy" podatników.
Przyszły premier spotkał się w niedzielę także z przedstawicielami resortu obrony i wywiadu. Abbott, którego partia często krytykowana jest za przykładanie niewielkiej wagi do spraw międzynarodowych, w zeszłym tygodniu znalazł się w ogniu krytyki, kiedy o syryjskim kryzysie powiedział, że "źli walczą ze złymi". Odchodzący premier Rudd, który był kiedyś ministrem spraw zagranicznych, nazwał tę wypowiedź Abbotta "najbardziej uproszczoną analizą, jaką słyszał w życiu".
W sobotnich wyborach niemal na pewno miejsce w Senacie zdobyła pierwsza Aborygenka, złota medalistka olimpijska w hokeju na trawie z Atlanty, Nova Peris. Nie powiodło się natomiast założycielowi demaskatorskiego portalu WikiLeaks Julianowi Assange'owi. Jego kolega z niedawno powstałej Partii WikiLeaks Binoy Kampmark powiedział, że na Assange'a głosowało w stanie Wiktoria nieco powyżej 1 proc. wyborców.
Ostateczne rezultaty wyborów do niższej izbie parlamentu znane będą za kilka dni, a wyniki wyborów do Senatu znacznie później.
6806597
1