W Warszawie odbyła się konferencja prasowa „Brak uregulowań prawnych grozi likwidacją sektora Odnawialnych Źródeł Energii”, na której przedstawiciele branży dyskutowali o największych problemach sektora energii odnawialnej w Polsce. Wszyscy zaproszeni eksperci byli zgodni co do tego, że największą przeszkodą jest brak odpowiednich regulacji prawnych, który może w przyszłości doprowadzić do upadku sektora.
Przedstawiciele branży odnawialnych źródeł energii, zaalarmowani pogarszającą się sytuacją sektora, domagają się od rządu podjęcia natychmiastowych kroków mających doprowadzić do przyjęcia racjonalnych i kompleksowych regulacji prawnych. Przedstawiciele kilku gałęzi sektora OZE naświetlili problem z różnych perspektyw i pokazali, jak ogromne konsekwencje może mieć dalsze odkładanie prac nad tzw. dużym trójpakiem energetycznym. Zgromadzeni eksperci przedstawili także propozycje działań, które mogłyby ustabilizować rynek OZE w Polsce. Konferencja była podsumowaniem i wyrażeniem postulatów wynikających z listów otwartych kierowanych do Rządu RP.
Benny Laursen, specjalista ds. biogazu z Laursen Consulting, podkreślił, że jeśli sytuacja nie zostanie uregulowana, prywatni producenci energii w Polsce będą skazani na upadek, a wszystkie inicjatywy zostaną przejęte przez duże przedsiębiorstwa kontrolowane przez państwo. Obecnie producenci energii elektrycznej pochodzącej z biogazu sprzedają ją w cenie o połowę niższej od poziomu opłacalności. Kolejnym problemem jest współspalanie biomasy z węglem, które obejmuje 80% wszystkich generowanych zielonych certyfikatów, z czego ponad połowa pochodzi z importowanej biomasy. Oznacza to ucieczkę kapitału poza granice naszego kraju oraz zniszczenie krajowej produkcji biomasy, dlatego Pan Laursen zażądał redukcji współspalania biomasy poprzez wstrzymanie jej importu. Jego zdaniem opłata zastępcza, jako system regulowania rynku zielonej energii, powinna być zlikwidowana. Spowodowałoby to automatycznie zwiększenie popytu na zielone certyfikaty i co za tym idzie, zwiększenie ich ceny, która teraz jest dramatycznie niska. Kapitał pochodzący z zielonych certyfikatów pozostałby w ten sposób w branży OZE i zapewnił niższą cenę energii dla konsumentów.
O zagrożeniach dla sektora rolnego opowiadał z kolei Rafał Mładanowicz, prezes Krajowej Federacji Producentów Zbóż. Zwracał uwagę, że obecne rozwiązania prawne nie zachęcają rolników do wykorzystywania nadwyżek areałów do produkcji biomasy. Zaznaczył, że jest to myślenie krótkowzroczne, które może w przyszłości doprowadzić do poważnych problemów sektora. Ryszard Gajewski, Prezes Zarządu Polskiej Izby Biomasy podkreślał, że biomasa powinna być produkowana w kraju i wykorzystywana lokalnie, natomiast Arkadiusz Sekściński, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej dodał, jak ważne jest, aby w Polsce rozwijał się niezależny przemysł wiatrowy, a nie tylko kontrolowany przez duże państwowe koncerny energetyczne.
Michał Ćwil, dyrektor generalny Polskiej Izby Gospodarczej Energetyki Odnawialnej wezwał do jak najszybszego stworzenia solidnej i rzetelnej ustawy o OZE. Wybitny ekspert ds. energetyki, prof. dr hab. inż. Jan Popczyk, podkreślił, że dramatyczna sytuacja sektora OZE grozi rozregulowaniem całego polskiego systemu energetycznego. Zdaniem profesora, Polska zatrzymała rozwój odnawialnej energetyki, podczas gdy większość krajów Unii Europejskiej rozwija tę gałąź, uznając to nie za przejaw mody, ale ekonomicznie uzasadnione i atrakcyjne inwestycje. Potwierdzeniem tego jest fakt, że inne kraje Wspólnoty nie tylko sprawnie wywiązują się z obowiązków wynikających z przyjętych dyrektyw, określonych dla roku 2020, ale podejmują również działania dodatkowe.
Podsumowania postulatów branży dokonał, prowadzący konferencję, Lech Ciurzyński specjalista ds. biogazowni, zwracając uwagę na fakt, iż katastrofalna sytuacja ekonomiczna rynku OZE wynika bezpośrednio z nadpodaży świadectw pochodzenia oraz z utracenia zdolności kontrolo – regulacyjnej przez odpowiednie instytucje państwowe. W imieniu prelegentów - przedstawicieli OZE, prowadzący wyraził również oczekiwanie jak najszybszego zakończenia procedowania nad „trójpakiem energetycznym”, jednocześnie deklarując chęć współpracy w przyjęciu dobrych rozwiązań.
Projekt tzw. dużego trójpaku energetycznego, w tym ustawy o OZE, znajduje się w nieustających konsultacjach międzyresortowych. Rząd zaakceptował natomiast poselski projekt nowelizacji Prawa energetycznego, czyli tzw. małego trójpaku energetycznego, który w szybszym tempie ma wprowadzić niektóre z regulacji zawartych w dużym pakiecie. Brak dostosowania polskich przepisów do unormowań unijnych sprawił, że Komisja Europejska skierowała do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości pozew przeciwko Polsce.
8878711
1