Protestują przetwórcy ryb. Nowe rozporządzenie o badaniach i opłatach weterynaryjnych, które wejdzie w życie 1 maja, sparaliżuje działalność ich zakładów. Zamiast ułatwień - będą utrudnienia. Zamiast taniej - będzie drożej. Przetwórcy wysłali w tej sprawie pismo do Ministerstwa Rolnictwa. Dla nich to walka o być albo nie być.
Badania weterynaryjne są podstawą przy podejmowaniu decyzji czy dopuścić ryby do obrotu i dalszego przetwarzania. Teraz przedsiębiorcy płacą za ekspertyzę tylko raz. Po 1 maja ma się to zmieć. Za przebadanie tych samych ryb będzie trzeba płacić nawet 4 razy. Najpierw w porcie, potem w zakładzie podczas przyjmowania towaru i jeszcze raz, gdy wystawiane są świadectwa eksportowe oraz na granicy.
Przetwórstwo ryb, to jedna z najbardziej dochodowych branż przemysłu rolno-spożywczego w Polsce. W ubiegłym roku wyeksportowano towary za 300 mln. euro. Przetwórcy wiążą duże nadzieję w związku z integrację z Unią Europejską. Do krajów europy zachodniej sprzedają 90% produkcji. W Polsce na ekskluzywne przetwory z ryb np. ikrę czy filety z fląder nie ma wielu chętnych, bo są zbyt drogie.