Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Produkcja miodu to nie bułka z masłem

11 maja 2006

Zdaniem pszczelarzy w ciągu tej zimy wyginęło około jednej trzeciej pszczół. Mimo tego miodu nie zabraknie, a jego ceny nie wzrosną.

Pszczelarze mają powody do zmartwienia. W niektórych regionach, np. na Podkarpaciu czy w Sudetach, w części pasiek padły wszystkie pszczoły. W wielu innych zginęła znaczna ich część. Jak oceniają organizacje pszczelarzy, średnio w kraju straty tej zimy sięgają 30 proc. Zazwyczaj wynoszą one około 10 proc. - Pszczołom zaszkodziła sierpniowa susza i brak pyłku na zimę, sianie przez rolników dużej ilości gorczycy, której nektar powoduje krystalizację (twardnienie) miodu, oraz długa zima. A także to, że opóźniły się zbiory miodu spadziowego - wylicza Tadeusz Woszczyński, prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarskiego w Warszawie. Poza tym słabiej zadziałały środki przeciwko chorobom pszczół.

Import łatwo zwiększyć

Trzeba więc się liczyć z mniejszą produkcją miodu. Wynosi onaśrednio 16 tys. ton rocznie. Nie będzie to jednak miało konsekwencji dla rynku i konsumentów - miodu nie zabraknie i jego ceny nie wzrosną. Można sprowadzić go więcej z zagranicy. Na świecie miodu nie brakuje - co roku wytwarza się go około miliona ton. Najwięksi producenci to Argentyna, Brazylia, Chiny, Bułgaria, Ukraina, Węgry. Co roku sprowadzamy do Polski około 5 tys. ton miodu (1,5 tys. ton do przetwórstwa, 3,5 tys. ton do konsumpcji).

Kiedyś do Polski docierał miód głównie z Chin. Po wejściu Polski do Unii Europejskiej, wskutek ograniczeń unijnych w imporcie, udział chińskiego miodu w zagranicznych zakupach znacznie się zmniejszył. W 2004 r. spadł do tysiąca ton, a w ubiegłym roku do około 100 ton. Obecnie miód kupowany jest od różnych dostawców zagranicznych, najczęściej poprzez kontrahentów z Niemiec, którzy specjalizują się w tym handlu.

Kanapka z antybiotykiem

Ostatnio światowe ceny miodu lekko wzrosły, ale nadal produkt ten jest stosunkowo tani. Przeciętnie kupowany jest po 2 euro za kg, a bywają kontrakty poniżej dolara za kilogram. Za polski miód pszczelarze otrzymują w skupie, w zależności od jakości, dwa, trzy razy więcej. Perspektywa zwiększonego importu budzi jednak obawy konsumentów. Ostatnio ukazały się w prasie publikacje, które przypomniały, że w 2004 r. wycofano ze sklepów chiński miód z antybiotykami.Niepokój ten podzielają pszczelarze. - Import z Chin jest rzeczywiście bardzo ograniczony, ale ostatnio były sygnały, że miód chiński z substancją niedozwoloną dotarł do Polski przez Ukrainę - mówi "Rz" Tadeusz Sabat, prezydent Polskiego Związku Pszczelarskiego. - Wciąż nie otrzymaliśmy też od ministra rolnictwa odpowiedzi, czy skażony miód, wykryty przed dwoma laty, został w całości zniszczony.

Na doniesienia prasowe o możliwości wprowadzenia do obrotu miodu z niedozwolonymi substancjami oburza się Przemysław Rujna, prezes dużej toruńskiej wytwórni Bartnik, zaopatrującej w miód m.in. superi hipermarkety. - Na sprzęt laboratoryjny wydaliśmy - podobnie jak inne firmy - setki tysięcy euro. Korzystamy z niezależnych pracowni w UE, nie jest więc możliwe, abyśmy dostarczyli do handlu miód niewiadomego pochodzenia, zawierający szkodliwe substancje - twierdzi. - To, że nasze produkty są bezpieczne, potwierdzają kontrole.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę