Wieś jest nietypowa. Kiedy sołtys Janikula zarządza prace społeczne, zjawia się bez szemrania kilkadziesiąt osób. Najwięksi wiejscy sceptycy przyznają, że Przysiecz od kilku lat przeżywa rozkwit.
Weźmy choćby ostatni rok: w centrum wsi zagospodarowaliśmy pół hektara parku, została przełożona dachówka na świetlicy wiejskiej, położony chodnik wokół kościoła i na cmentarz - wylicza sołtys Krystian Janikula. Do tego doliczyć trzeba wodociągi, o których budowie już dawno we wsi zapomniano, bo teraz wszyscy żyją kanalizacją. Ma ją trzy piąte domostw, reszta doczeka się w przyszłym roku. Mieszkańcy w budynku zlikwidowanej szkoły urządzili piękny gabinet rehabilitacyjny i stację Caritas. W ciągu roku rada sołecka organizuje kilkanaście imprez, w których uczestniczy po kilkaset osób. Krystyna Bujak (w Przysieczy od 36 lat) piątkowe popołudnie spędziła w ogrodzie. Przerzedzała astry i chryzantemy, które zbyt gęsto rozrosły się pomiędzy drzewami. Jej dom zwraca uwagę, bo niedawno wymieniono okna i dachówki.
U nas każdy coś upiększa i remontuje - mówi - bo nikt nie chce odstawać od sąsiada. Zapytana, dlaczego ludzie nie liczą czasu i tak chętnie pracują na rzecz wsi, odpowiada krótko: Bo widać efekty. W domu pani Krystyny przez kilkanaście dni kobiety stroiły koronę dożynkową. Bujakowa nie może tylko odżałować, że korona zajęła dopiero trzecie miejsce na gminnych dożynkach. - Należało się lepsze - mówi z przekonaniem. W Przysieczy od urodzenia mieszka Gertruda Gritner. Jej rodzinny dom mieścił się przy ulicy Opolskiej pod numerem 26. Kiedy ciotka wyjeżdżała do Niemiec, pani Gertruda odkupiła jej dom i tak zamieszkała pod numerem dziewiątym. Wokół schludnie, czyściutko, pełno niebieskich jadwiszek. Pani Gertruda z ośmioma innymi paniami śpiewa w zespole "Przysieczanki". Przed każdym występem odświeża mazelonkę (zapaska), fartuch, chustę, jupkę (kamizelka). A przed każdym świętem sięga po miotłę i obowiązkowo zamiata całe obejście i przylegający fragment ulicy. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym nie posprzątać - mówi. Jak bym zachorowała, to jest jeszcze córka i 10-letnia wnuczka. Porządek musi być.
Przed Bożym Narodzeniem mieszkańcy Przysieczy stroją wspólnie wielką choinkę. W ubiegłym roku zabłysło na niej 1000 lampek. Wędkowanie, festyny, wspólne śniadania wielkanocne przyciągają setki mieszkańców. Arek i Krzysztof Brzozowscy od kilku miesięcy prowadzą odziedziczony po ojcu zakład przetwórstwa mięsnego. Arek wybudował się w Opolu, ale Krzysztof chce na stałe osiąść w Przysieczy. To oni dostarczają na każdą wiejską imprezę wędliny z przetwórni. Z ludźmi trzeba umieć żyć - mówi Arek. - Nas też tutejsi mieszkańcy traktują jak swoich. Marek Miklis Przysiecz opuścił tylko na trochę, kiedy rodzinny dom był modernizowany. Razem z ojcem Hermanem prowadzi tu usługi geodezyjno-kartograficzne. Sołtys - mówi - nie musi nas gonić do prac społecznych. Każdy idzie chętnie, bo chce mieszkać we wsi, która cieszy oko. W Przysieczy oko cieszy wiele rzeczy - czyste powietrze, bliskość lasu, zadbane posesje. Przeszkadza za to bliskość autostrady, którą słychać o każdej porze, bo zabrakło pieniędzy na obiecane ekrany akustyczne. Herman Miklas, przez trzy ostatnie kadencje przewodniczący rady gminnej, a ostatnio już tylko szeregowy radny, twierdzi, że coraz więcej ludzi, którzy w latach sześćdziesiątych lekką ręką pozbywali się swoich domów, teraz chce wracać. Opowiadają, że tutaj więcej się dzieje niż tam. Z zazdrością na nas patrzą - relacjonuje sąsiedzkie odwiedziny. Jak chcą, niech wracają. Każdego przyjmiemy. Jesteśmy otwartą wsią - zachęca.
NAGRODZENI W KONKURSIE "PIĘKNA WIEŚ OPOLSKA 2003" Kategoria "Najpiękniejsza wieś" I miejsce i nagroda w wysokości 15 tys. zł. - wieś Przysiecz w gminie Prószków II miejsce i nagroda w wys. 7 tys. zł - wieś Krzyżowice w gm. Olszanka III miejsce (równorzędne) i nagrody w wysokości po 5 tys. zł - wsie Prusinowice w gminie Pakosławice i Wierz w gminie Głogówek Wyróżnienie specjalne dla dwóch wsi: Krasiejów w gminie Ozimek i Złotogłowice w gminie Nysa.
KATEGORIA "NAJLEPSZY PROJEKT ODNOWY WSI" I miejsce i nagroda w wysokości 5 tys. zł - wieś Piątkowice w gminie Łambinowiece za projekt "Adaptacji zbiornika przeciwpożarowego oraz urządzenie miejsca spotkań mieszkańców". II miejsce i nagroda w wysokości 3 tys. zł. - wieś Dębie w gminie Chrząstowice za projekt "Klub wiejski i remiza strażacka w Dębiu - miejsce czynu rozrywki i wypoczynku". III miejsce (równorzędne) i nagrody w wysokości po 2 tys. zł - dla wsi Okoły w gminie Murów za projekt "Odbudowana kapliczka św. Floriana - miejsce, które zmieniło życie wsi" oraz wsi Szemrowice w gm. Dobrodzień za projekt "Autosakrum".
KATEGORIA "NAJPIĘKNIEJSZA ZAGRODA" Pierwszego miejsca nie przyznano. II miejsce i nagroda w wys. 3 tys. zł dla państwa Małgorzaty i Józefa Pasternoków z Grodziska w gminie Strzelce Opolskie. Dwa równorzędne trzecie miejsca i nagrody w wysokości po 2 tys. zł dla państwa Anny i Andrzeja Śmiechów ze wsi Kózki w gminie Pawłowiczki i pana Franciszka Włocha z Gorzowa Śląskiego.
Z UZASADNIENIA KOMISJI KONKURSOWEJ "Przysiecz zwycięstwo zawdzięcza postawie społeczności lokalnej (...). Mimo niewielkiej liczby mieszkańców - ok. 450 osób - wieś charakteryzuje się wyjątkową jakością i różnorodnością życia społeczno-kulturalnego. Szerokie grono liderów wiejskich podejmuje się realizacji projektów, dzięki którym wieś w krótkim czasie wzbogaciła się w obiekty pozwalające zaspokoić potrzeby mieszkańców. Realizacji przedsięwzięć towarzyszy autentyczne zaangażowanie poszczególnych grup mieszkańców, w tym młodzieży".