Ministerstwo Finansów przeznaczyło na tegoroczną akcję monitoringu paliw 4,6 miliona złotych. W ubiegłym roku tylko 2 miliony.
Od maja, po czteromiesięcznej przerwie, ponownie rusza ogólnopolska akcja monitoringu jakości paliw na stacjach benzynowych. Będzie to możliwe dzięki opublikowaniu rozporządzeń wykonawczych, precyzujących zasady i procedury kontrolne.
Monitoring będzie się odbywał na tych samych zasadach co w ubiegłym roku, czyli tuż przed wyjazdem naszych służb, otrzymamy z Urzędu Ochrony Konsumentów i Konkurencji koperty z adresami stacji, na których kontrolę musimy zaraz wyruszyć – wyjaśnia Piotr Meteniowski, wielkopolski wojewódzki inspektor Inspekcji Handlowej w Poznaniu.
Dotychczas były opublikowane tylko przepisy ogólne, określające karanie za ,,chrzczenie'' benzyny. Wynikały stąd znaczne rozbieżności w wysokości zasądzonych grzywien od 150 do 10.000 złotych, lub nawet umorzenia spraw.
Tymczasem nowe rozporządzenia precyzyjnie określają wysokość kar. ,,Za sprzedawanie w hurtowni lub na stacji paliwowej paliwa nie spełniającego wymagań jakościowych lub gromadzenia takich paliw w swojej stacji zakładowej'' grozi grzywna do 500.000 złotych lub trzech lat pozbawienia wolności. Kara grzywny w wysokości do miliona złotych (lub kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat) jest przewidziana, jeżeli paliwa ,,stanowią mienie znacznej wartości'', czyli co najmniej równowartość dwustukrotności najniższego wynagrodzenia, co aktualnie oznacza kwotę co najmniej 160.000 złotych. Natomiast ,,za nieumyślne gromadzenie lub wprowadzanie do obrotu paliw nie spełniających wymagań jakościowych'' grozi kara grzywny w wysokości do 250.000 złotych.
Kontrole będą odbywały się zgodnie z wymogami Unii Europejskiej, które określają minimalny odsetek stacji benzynowych w kraju członkowskim, które muszą zostać skontrolowane. Będzie można więcej stacji objąć kontrolą, ale nie mniej. Monitoring obejmie wszystkie dostępne w Polsce rodzaje paliw sprzedawanych również na stacjach zakładowych i w hurtowniach paliwowych.