Poniżej prezentujemy komentarz Roberta Cyglickiego, dyrektora Greenpeace Polska - do przyjętych przez Radę Europejską celów klimatyczno-energetycznych
Przyjęte cele klimatyczno-energetyczne do roku 2030 w kontekście redukcji emisji CO2, nie mają żadnego znaczenia dla Polski. Dyskusja na ten temat jest tylko i wyłącznie politycznym mydleniem oczu, które przesłania niewygodną prawdę, że to nie emisje CO2 są dla Polski problemem, a fakt, że praktycznie na początku kolejnej dekady większość istniejących bloków węglowych rozpadnie się ze starości
Polski sektor energetyczny bezwarunkowo musi przejść transformację i nie ma lepszego rozwiązania od energetyki rozproszonej opierającej się na odnawialnych źródłach energii. Nie będzie to bardziej kosztowne, od forsowanego obecnie modelu pompowania pieniędzy w sektor węglowy i energetykę atomową.
Dlatego też o wiele bardziej niepokojące jest przyjęcie mało ambitnego celu dla OZE i niewiążącego celu dotyczącego efektywności energetycznej. W niewielkim stopniu przyczynią się one do rozwoju sektora energetyki odnawialnej w Polsce. Co więcej obawiam się, że fundusze przyznane w ramach mechanizmów solidarnościowych, które w założeniu miałyby pomóc Polsce w transformacji systemu energetycznego, nie zostaną skierowane na rozwój OZE, lecz trafią do spółek energetycznych, które tak czy inaczej obarczą nas kosztami nietrafionych inwestycji i swoich wieloletnich zaniedbań.