Nie zgadzamy się z tezami raportu "Polska wieś 2012", przedstawionymi w artykule "Dzięki środkom z ARiMR wieś jest coraz bogatsza " zamieszczonym na Pierwszym Portalu Rolnym.
Zgadzając się z ogólną tezą o pozytywnych zmianach materialnych, kulturowych cywilizacyjnych i mentalnych zachodzących na polskiej wsi od czasu przełomu roku 1989, musimy ten kolorowy obraz doprecyzować i nieco odbarwić.
Nie jest bowiem tak, jak można sądzić według medialnych przekazów, że polscy producenci rolni unoszą się na fali bogactwa i sukcesu, zwłaszcza od czasu wejścia Polski do UE.
Dopłaty bezpośrednie- niższe niż w krajach „starej Unii”– są narzędziem służącym stabilizacji cen żywności. Mało kto wie, że pierwotnie miały po prostu chronić powojenną zachodnią Europę przed głodem! Służą one zmniejszaniu kosztów produkcji, które stale rosną. Po wprowadzeniu systemu dopłat producenci nawozów zwiększyli kilkakrotnie ceny…
Bez unijnego wsparcia wiele dziedzin produkcji rolnej byłoby deficytowych!
Rolnicy muszą modernizować park maszynowy i obiekty gospodarskie aby nadążyć za rosnącymi wymaganiami rynku ale także stale zaostrzanymi rygorami ochrony środowiska i weterynaryjnymi. Muszą inwestować aby utrzymać się na rynku. Zaciągają kredyty- w większości przypadków nowe traktory to w rzeczywistości własność banku !
Dlatego też nowoczesne obiekty gospodarcze czy maszyny nie świadczą o bogactwie rolnika lecz o rosnących wymaganiach i kosztach produkcji.
Osobnym problemem jest ziemia rolna.
Polityka Agencji Nieruchomości Rolnych polega głównie na sprzedaży po możliwie wysokich cenach. Wieloletni solidni dzierżawcy, którzy nie są w stanie wykupić uprawianych gruntów po cenach wyliczonych wg płynnych kryteriów przez ekspertów, tracą bezpowrotnie swoje gospodarstwo. Są „sprzedawani” wraz z dzierżawą w ramach przetargów nieograniczonych, czyli otwartych.
Wracając do wsparcia finansowego- należy też podkreślić, że przyjęte kryteria podziału środków dyskryminują niektóre obszary kraju, w tym województwo zachodniopomorskie.
7458658
1