Już po burzy. Piekarze i ich klienci mogą spać spokojnie - zarówno na pieczywo świeże, jak i na to o przedłużonym terminie trwałości, obowiązywać będzie 7 procent VAT.
Problem powstał, gdy prezydent Aleksander Kwaśniewski podpisał ustawę o VAT. 
Zgodnie z nią od 1 maja na chleb miały obowiązywać dwie stawki podatku VAT: 7 
proc. na pieczywo świeże i 22 proc. na pieczywo o przedłużonym terminie 
trwałości. Według Głównego Urzędy Statystycznego w Łodzi "świeże" to takie, 
które ma termin przydatności do trzech dni. 
Wszyscy się 
zdziwili . Podobne produkty nie powinny mieć dwóch stawek VAT. Jest 
też inny problem - zwiększona stawka VAT na chleb o przedłużonej trwałości 
uderzyłaby w producentów, którzy mają w asortymencie przede wszystkim taki 
chleb. - To by oznaczało podwyżki na prawie wszystkie nasze produkty - mówi 
Danuta Rypińska, dyrektor finansowa z firmy "Schulstad". 
Producenci pieczywa 
poczuli się dodatkowo zaniepokojeni: - co będzie, jeśli świeże pieczywo 
zostanie pokrojone w sklepie, a następnie włożone do worka? Czy w chwili 
krojenia jego VAT wzrośnie i cena również? Absurd.... - Mieliśmy wrażenie, że 
problem będzie dotyczył tylko dużych piekarni, które produkują chleb z długim 
terminem ważności - mówi Andrzej Szymański z piekarni "Krys-And" z 
Bydgoszczy. - W końcu zwątpiliśmy, bo informacje w mediach dotyczyły także 
świeżego chleba w worku foliowym! W związku z tym zamieszaniem najwięcej 
kłopotów miał we wtorek GUS, który zdefiniował "pieczywo świeże". I 
rozdzwoniły się telefony. - Nie wiem, dlaczego wszyscy pytają nas o VAT - mówi 
Teresa Śmiłowska z GUS. - My nie zajmujemy się podatkiem VAT, bo nie mamy takich 
kompetencji. Po prostu kwalifikujemy produkty na podstawie opisów, które 
sporządza sam producent. Gdy producent zaznacza, że pieczywo jest "świeże", to 
my kwalifikujemy je jako świeże. A jeśli zaznacza, że chleb ma termin trwałości 
przedłużony, to kwalifikujemy dany chleb zgodnie z wolą producenta. Ingerujemy 
tylko, jeśli producent ma kłopot z kwalifikacją - wyjaśnia Teresa 
Śmiłowska. Nie pozostało nic innego, jak wyjaśniać sprawę w resorcie finansów. 
Tu jednak problem. Ministerstwo cały wtorek ustalało, jak się do informacji o 
podwójnym podatku odnieść. W końcu w środę otrzymaliśmy oficjalną deklarację. 
Piekarze oraz ich klienci mogą odetchnąć. Deklaracja brzmi: "Ministerstwo 
Finansów uprzejmie wyjaśnia, że nie zamierzało i nie zamierza dla pieczywa, w 
tym również paczkowanego i foliowanego o przedłużonej trwałości, opodatkowanego 
obecnie stawką podatku od towarów i usług w wysokości 7 procent, zmieniać po 
dniu 30 kwietnia br. wysokości opodatkowania". Przyczynę powstania niejasności 
ministerstwo ustala w trybie pilnym... 
- To dobrze - powiedziała nam w 
środę Danuta Rypińska z firmy "Schulstad". - To znaczy, że ktoś problem 
zauważył i może do 1 maja ministerstwo zdąży coś z tym zrobić. 
Trzeba będzie 
tylko zmienić zapis w ustawie o VAT. Ale deklaracja to deklaracja. I nie jest to 
prima aprilis, gdyż oświadczenie wydane zostało jeszcze z datą marcową.