Prezes NFZ Jerzy Miller poinformował dziennikarzy, że dyrektorzy wojewódzkich oddziałów funduszu czekają na przedstawicieli lekarzy rodzinnych zrzeszonych w Porozumieniu Zielonogórskim, żeby negocjować warunki umów na przyszły rok. Miller podkreślił, że rozmowy Porozumienia Zielonogórskiego z dyrektorami oddziałów wojewódzkich NFZ rozpoczęły się dopiero we wtorek.
Prezes NFZ ma nadzieję, że lekarze z Porozumienia będą jeszcze w tym tygodniu mieli okazję spotkać się z dyrektorami oddziałów NFZ. Dyrektorzy oddziałów NFZ oczekują przyjęcia jak najszybciej zaproszenia dla dobra pacjenta - podkreślił Miller.
Walka o złotówkę
Lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego chcą zwiększenia stawki za świadczenia medyczne z 5 zł do 6 zł. W skali całego kraju spowodowałoby to w 2006 roku dodatkowe wydatki w wysokości 800 mln zł.
Porozumienie uważa, że proponowane przez NFZ stawki za świadczenia medyczne są zbyt niskie. My nie domagamy się 12 zł, bo to byłoby w tej chwili niemożliwe. My domagamy się bardzo racjonalnej kwoty i od tego nie możemy odstąpić, bo nasze praktyki upadną – powiedział Twardowski. Według rzecznika prasowego Porozumienia Zielonogórskiego Roberta Sapy, za pieniądze proponowane lekarzom rodzinnym przez NFZ "nie da się leczyć prawidłowo".
W Koninie odbywa się spotkanie przedstawicieli Federacji Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie. Uczestniczy w nim 42 delegatów z 14 województw z kraju, w których Porozumienie ma swoje struktury. Mają oni zdecydować o swych dalszych działaniach. Dotychczasowe rozmowy przedstawicieli Porozumienia z ministrem zdrowia i prezesem NFZ kończyły się fiaskiem. Porozumienie obarcza za to winą obu urzędników. Podczas konferencji prasowej w Koninie szefowi NFZ zarzucono złą wolę w rozwiązaniu problemu.
Jak powiedział Sapa, na decyzję, którą podjęło Porozumienie podczas konińskiego spotkania, duży wpływ miały wyniki ankiety przeprowadzanej w środę wśród pacjentów na terenie 14 województw. Ankietowani odpowiadają m.in. na pytania dotyczące finansowania podstawowej opieki zdrowotnej, zarobków urzędników NFZ, tzw. opieki alternatywnej, którą NFZ proponuje zamiast lekarzy rodzinnych.
Siedem odpowiedzi od pacjentów
W trakcie obrad główny negocjator Porozumienia Marek Twardowski poinformował dziennikarzy, że pacjenci, którzy wzięli udział w ankiecie, zdecydowanie potwierdzili słuszność żądań Porozumienia. Zadedykował wyniki tej ankiety ministrowi zdrowia oraz prezesowi NFZ Jerzemu Millerowi "ku rozwadze, że albo zmieni on radykalnie swoje postępowanie, albo natychmiast poda się do dymisji, gdyż jego działania w tej chwili są przeciwko pacjentowi".
Dodał, że po południu prezydium Porozumienia Zielonogórskiego otrzymało wyniki ankiety z dziewięciu województw: podlaskiego, śląskiego, świętokrzyskiego, wielkopolskiego, lubuskiego, opolskiego, dolnośląskiego, pomorskiego i podkarpackiego. Jak powiedział, wzięło w niej udział prawie 2.460 pacjentów. Wyniki z kolejnych pięciu regionów są spodziewane w godzinach późniejszych.
Ankietowani odpowiadali na siedem pytań. Na pierwsze z nich "Czy uważasz, że ok. 6 zł miesięcznie, jakie Narodowy Fundusz Zdrowia przeznacza na wykonanie badań i Twoje leczenie u lekarza rodzinnego jest wystarczające?" - "tak" odpowiedziało 3,3% respondentów, a 96,7% - że "nie".
Na inne: "Czy uważasz, że Twoje zdrowie warte jest tego, aby NFZ przeznaczył większe środki na Twoje leczenie u lekarza rodzinnego?" - "tak" odpowiedziało 99,2% ankietowanych. Ankietowani zdecydowanie opowiedzieli się też m.in za tym, że zbyt wysokie są zarobki prezesa i urzędników NFZ, a za niskie - płace personelu medycznego. Ponad 98% ankietowanych wyraziło zadowolenie z opieki, jaką sprawują nad nimi lekarze rodzinni.
Porozumienie Zielonogórskie zrzesza ok. 14 tys. lekarzy z 14 województw, głównie lekarzy rodzinnych i prowadzących prywatne gabinety specjalistyczne. Pod ich opieką - jak podał Twardowski - jest ponad 20 mln pacjentów.