Niemal wszystkie kraje, które weszły do UE w 2004 r. (poza Maltą), nie zgadzają się, by Unia karała je specjalnym podatkiem za zapasy produktów rolnych zgromadzone przed przystąpieniem do Wspólnoty. W weekend ministrowie rolnictwa tych dziewięciu krajów (w tym Polski) podpisali wspólną deklarację skierowaną do Komisji Europejskiej. Stwierdzają w niej, że zapasy nie zdestabilizowały unijnego rynku. Ponadto żądają, by Komisja ujawniła, w jaki sposób ma zamiar oszacować wielkość kar.
Do tej pory Komisja wszczęła procedurę przeciwko nadmiernym zapasom cukru w stosunku do pięciu krajów (nie ma wśród nich Polski). Żąda, aby do 30 listopada zapasy zniknęły, w przeciwnym razie państwa te będą zmuszone do zapłacenia kar do unijnego budżetu. Unijna komisarz ds. rolnictwa Mariann Fischer Boel powiedziała, że Komisja Europejska analizuje obecnie sytuację innych produktów i niebawem zajmie się także nimi.
Ze wstępnych szacunków z kwietnia wynika, że łączna wartość zapasów w nowych krajach członkowskich UE sięga 400 mln euro, z czego prawie połowa przypada na Polskę. Nadwyżki to głównie mięso, produkty mleczne, owoce, warzywa oraz ryż.
Komisja zażąda likwidacji zapasów np. poprzez przetworzenie ich na pasze dla zwierząt czy eksport, ale bez unijnych dotacji.