W woj. warmińsko-mazurskim istnieje 177 zakładów przetwórstwa spożywczego, czyli drobiu, mięsa, mleka i ryb. Normy unijne spełnia niewiele ponad 20 proc. z nich. Te, które nie podniosą standardów, nie będą mogły eksportować swoich wyrobów.
Pod koniec stycznia inspektorzy unijni skontrolują zakłady przetwórcze w tym
regionie. Już dziś rynki unijne są otwarte dla trzech zakładów przetwórstwa
mięsa czerwonego, trzech mięsa białego, pięciu ryb, dwóch mleczarni i dwóch
chłodni. 16 zakładów zdeklarowało, że nie zamierza podejmować trudu
dostosowywania się do unijnych standardów. Są to małe masarnie, które produkują
na lokalny rynek i w najbliższym czasie nie będą się rozbudowywać.
Nie
stracą szansy eksportowania do Unii zakłady, które nie zdążą dostosować się
przed końcem kwietnia br. Powinny jednak wystąpić o okres przejściowy. Nowo
powstające będą mogły zrobić to również po przystąpieniu do
UE.