Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Nie wszystko zależy od unijnej polityki rolnej

17 września 2012
Jaka polityka rolna - to temat spotkania w ramach Forum Debaty Publicznej, które odbyło się w sobotę w Spale, w przeddzień Prezydenckich Dożynek. Jego uczestnicy zastanawiali się jak reforma Wspólnej Polityki Rolnej będzie wpływała na polskie rolnictwo.
Dyskusja została zorganizowana przez Kancelarię Prezydenta we współpracy z Krajową Radą Izb Rolniczych.
Musimy dbać o konkurencyjność polskiego rolnictwa i dobrą jakość naszej żywności. Dlatego ważne jest, by Wspólna Polityka Rolna (WPR) po 2013 r. była korzystna dla naszego kraju i mądrze wykorzystywana dla rozwoju wsi - mówił minister w Kancelarii Prezydenta Dariusz Młotkiewicz, rozpoczynając sobotnią debatę.
Uczestnicy spotkania byli raczej sceptyczni co do reformy WPR. Przede wszystkim zwracano uwagę, że nadal nie będzie wyrównania dopłat bezpośrednich; podkreślano również, że stawia ona rolnikom zbyt dużo wymagań o charakterze ekologicznym.
"Ta reforma nie odpowiada potrzebom europejskich rolników, nie widać w niej uproszczeń, a jest wręcz przeciwnie" - powiedział Mirosław Drygas z Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN. Jego zdaniem WPR nie jest polityką rolną, a polityką ochrony środowiska. Dodał, że przyrodę trzeba chronić, ale z innych funduszy.
W projekcie unijnego rozporządzenia przewidziano m.in. odłogowanie (czasowe wyłączenie z uprawy) 7 proc. gruntów rolnych, co zmniejszy możliwości produkcyjne polskiego rolnictwa.
W opinii prof. Walentego Poczty z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, dotychczasowe propozycje Komisji Europejskiej nie są takie złe dla Polski. Jak zaznaczył, ocenia się, że nasz kraj będzie otrzymywał ok. 5 mld euro rocznie, co oznacza, że "katastrofy nie będzie". Dodał, że jeszcze nie wiadomo, ile środków będzie przeznaczone na rozwój rolnictwa (tzw. II filar), a to jest istotne, bo Polska jest największym ich beneficjentem.
Poczta uznał, że korzystna jest unijna propozycja wspierania małych gospodarstw do 3 hektarów. Będą one otrzymywały zryczałtowaną dopłatę; szacuje się, że będzie to ok. 670 euro rocznie. Natomiast, według niego, średnia dopłata bezpośrednia w 2014 r. wyniesie 214 euro do hektara, a w 2018 - będzie to 218 euro.
Nie wszystko zależy od unijnej polityki rolnej, wiele można zrobić w kraju - zauważył prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz. Jak mówił, rolnicy oczekują na zróżnicowania podejścia do małych i do dużych gospodarstw rolnych i zapewnienia jednym i drugim warunków do funkcjonowania na rynku. Co w kraju trzeba załatwić: wprowadzić powszechne ubezpieczenie upraw rolnych, uzależnić wysokość emerytury w KRUS od płaconej składki, stworzyć odpowiednią politykę fiskalną, poprawić pozycję rolników wobec kontrahentów - wyliczał Szmulewicz.
Prezes Izb Rolniczych zwrócił uwagę, że wiele decyzji podejmuje się bez konsultacji z organizacjami rolniczymi np. tak było w przypadku ustawy o gospodarowaniu państwową ziemią czy składce zdrowotnej. Teraz nie wiadomo, co będzie z podatkiem dochodowym; dlatego rolnicy tracą zaufanie do państwa i stają się bierni w społeczeństwie obywatelskim - tłumaczył.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę