Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Na dopłaty trzeba zapracować

12 lipca 2006

Od przyszłego roku fundusze unijne na rolnictwo będą przyznawane na nowych zasadach - zapowiada wicepremier Andrzej Lepper.

Z programu rozwoju obszarów wiejskich (PROW) w latach 2007 - 2013 ma być wypłacone 15,7 mld euro. Pomoc ma w większym stopniu trafiać do aktywnych rolników.

- Ci, którzy ciężko pracują, powinni dostać większe dopłaty niż ci, którzy nic nie robią - przekonywał minister rolnictwa Andrzej Lepper na konferencji prasowej w ubiegłym tygodniu.

Rolnicy ekologiczni dostają z obecnych programów unijnych 260 - 330 zł dopłat do każdego hektara użytków zielonych. Za łąki półnaturalne koszone ręcznie dopłaty wynoszą ponad 1000 zł. - Mam co do tego mieszane uczucia, jest masa tzw. rolników z Marszałkowskiej, którzy żyją z dopłat do łąk ekstensywnych - mówi Robert Grudziński, który prowadzi 20-hektarowe gospodarstwo ekologiczne pod Ciechanowem.

Ta pomoc ma być ukrócona. W nowym PROW zapisano, że by uzyskać dopłaty do użytków zielonych i łąk ekstensywnych, rolnik musi mieć zwierzęta: przynajmniej jedno duże (krowę, konia) na jeden hektar lub odpowiednio kilka mniejszych. Co więcej, gospodarstwa powyżej 50 ha dostaną już o połowę mniejsze dopłaty ekologiczne, zaś powyżej 100 ha tylko 10 proc. dopłat. Andrzej Lepper obliczył, że rolnicy hodujący zwierzęta dostaną ok. 200 euro dopłat do hektara, zaś ci bez zwierząt - tylko 80 euro.

- Moim zdaniem jest to zły pomysł, bo jeśli ktoś nie chce hodować zwierząt, tylko sprzedawać siano, to już dopłat ekologicznych niedostanie. To jest niesprawiedliwe - krytykuje Jacek Kalinowski z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego.

Nie tylko ten pomysł budzi kontrowersje. Ostatnio pojawiła się nowa propozycja Ministerstwa Rolnictwa - nagradzania firm spożywczych, które mają podpisane umowy kontraktacyjne. Z naszych informacji wynika, że takie firmy mogą liczyć na 50 proc. zwrotu inwestycji (obecnie jest to standard), a pozostałe tylko na 40 proc. - Słyszałem o takiej propozycji, to ma być zachęta do posiadania umów z rolnikami i grupami producentów. By dostać wyższe dotacje, zakład powinien mieć umowy kontraktacyjne pokrywające minimum 40 proc. jego produkcji. Takie rozwiązanie jest potrzebne zwłaszcza w branży owocowo-warzywnej - komentuje Wiktor Szmulewicz, wiceprezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.

Jego zdaniem, rolnicy mogą być zadowoleni ze zmian w PROW zapowiedzianych przez Andrzeja Leppera. Mają one doprowadzić do bardziej sprawiedliwego rozdzielania unijnych pieniędzy. Dlatego minister rolnictwa zamierza zredukować renty strukturalne przyznawane rolnikom oddającym gospodarstwo. Miesięczne renty przyznawane z nowego PROW będą mniejsze niż obecnie. Zdaniem Andrzeja Leppera, nie powinny przekraczać 1500 zł, gdy obecnie sięgają nawet 2,5 tys. zł. W nowym programie nie przewidziano dodatków do rent, np. premii za wielkość oddawanego gospodarstwa.

Premie dla młodych rolników pozostaną jednak na tym samym poziomie - ma to być 50 tys. zł. To pomoc, z której rolnicy nie muszą się praktycznie rozliczyć. Dlatego wprowadzono wymóg udokumentowania wydatków. - Rolnicy będą musieli przynajmniej 50 proc. premii rozliczyć w rachunkach - zapowiedział Andrzej Lepper.

Młodzi rolnicy będą mogli rozliczyć nie tylko kupno maszyn rolniczych czy zwierząt, ale także np. zakup samochodu.

Projekt nowego PROW jest wciąż dyskutowany. W przyszłym tygodniu miał go zatwierdzić rząd, ale z powodu zmiany premiera przyjęcie programu może się opóźnić.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę