Jak podał Bank Gospodarki Żywnościowej, w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy br. na rynki zagraniczne trafiło 168 tys. t nieprzetworzonego mięsa wołowego, co oznacza spadek o 2 proc. r/r.
Podobnie jak w roku poprzednim, największą część eksportu stanowiło mięso świeże lub schłodzone (128 tys. t). Głównym rynkiem zbytu pozostaje UE, gdzie we wskazanym okresie trafiło 88 proc. eksportu krajowej wołowiny. Największymi unijnymi odbiorcami mięsa świeżego lub schłodzonego były: Włochy, Niemcy, Holandia oraz Hiszpania.
Od stycznia do lipca na te cztery rynki sprzedano łącznie 70 proc. wolumenu eksportu wołowiny świeżej lub schłodzonej. W przypadku mięsa mrożonego kierunki eksportu są bardziej zdywersyfikowane. Warto zauważyć, że powoli zmienia się struktura eksportu. Coraz więcej sprzedajemy wołowiny mrożonej, zmniejsza się natomiast udział mięsa schłodzonego lub świeżego. W okresie styczeń-lipiec eksport drugiego rodzaju mięsa był o 8 proc. niższy niż w analogicznym okresie 2013 r., natomiast sprzedaż mięsa mrożonego wzrosła o 22 proc.
Słabsze wyniki eksportu oraz 10-procentowy wzrost wolumenu importu przyczyniły się do pogorszenia bilansu handlowego nieprzetworzonym mięsem wołowym. Nadal jednak pozostaje on dodatni. W ciągu pierwszych siedmiu miesięcy br. roku saldo wyniosło 160 tys. t i było o 4 tys. t niższe niż w tym samym okresie 2013 r.