Zwolnienie z podatku dochodowego i od nieruchomości. To pomysły rządu na zwiększenie liczby grup producenckich. Rolnicy mówią czemu nie?
O tym, że razem łatwiej wiedzą ci, którzy działają już w ramach grup producenckich. Najchętniej zrzeszają się hodowcy trzody chlewnej, producenci zbóż oraz owoców i warzyw.
Najczęściej do takiej formy organizacji przekonują się mieszkańcy województwa wielkopolskiego, kujawsko-pomorskiego i małopolskiego.
Niestety, zdecydowana większość rolników obawia się zawiązywania grup. Powód to bariery prawne i brak zaufania do wspólnego działania w ramach jednej branży. Wkrótce ma to się jednak zmienić i to z dwóch powodów. Po pierwsze zniesiono by podatek dochodowy,
- Ale zwolnienia nie byłyby całkowite.- mówi Adam Gałczyński z Ministerstwa Rolnictwa - Dotyczyłyby tylko tej części działalności, na podstawie której grupa została założona. Czyli jeśli ktoś produkuje ziemniaki to zwolnienia podatkowe dotyczyłyby tylko produkcji ziemniaków.
Po drugie, grupy producentów rolnych nie płaciłyby podatku od wszystkich nieruchomości. Do tej pory ze zwolnień można było skorzystać tylko w przypadku nowych inwestycji. Projekt ustawy rozszerza te możliwości.
- Chcemy objąć zwolnieniami z podatku także te budynki, które zostały wybudowane przed założeniem grupy. – dodaje Adam Gałczyński.
Propozycje rządu już na wstępie spotykają się z akceptacją.
- Jeśli będzie to wcielone w życie to znacznie poprawi to sytuację prawną i ekonomiczną, która pozwoli zaistnieć grupom producenckim na równych prawach.- mówi Sławomir Tomaszewski z Zalesia w powiacie Sochaczewskim
Na razie projekt trafił do konsultacji międzyresortowych i społecznych. Uzgodnione zmiany będą mogły wejść w życie dopiero po zatwierdzeniu przez Komisję Europejską.