Gdy cała branża RTV/AGD notuje spadki sprzedaży, lokalne sieci działające w mniejszych miejscowościach sprzedają więcej nawet o 20 proc. Mniejsza powierzchnia to niższe koszty i tańsze towary - donosi "Dziennik Gazeta Prawna".
Lokalne sieci dysponują przeważnie sklepami o powierzchni 100-200 mkw. To kilka razy mniej niż w przypadku tych należących do dużych sieciowych graczy, takich jak RTV Euro AGD, Saturn czy Media Markt.
Dzięki małej powierzchni klienci odwiedzający sklep przestają być anonimowi. Mniejsza powierzchnia sklepu to też mniejsze koszty działalności, na które wpływ mają czynsze za wynajem powierzchni handlowej czy magazynów.
Dlatego wiele lokalnych sieci może sobie pozwolić na dostawy zakupionego towaru gratis. W efekcie finalna cena towaru zrównuje się, a czasem bywa nawet niższa niż w dużych sieciach handlowych.
- Producenci coraz bardziej cenią sobie współpracę z mniejszymi sieciami, przez co chętniej uwzględniają sugerowane przez nich upusty na zamówiony sprzęt - dodaje Bożena Andrzejewska z Wielkopolskiej Spółki Handlowo-Usługowej Domar.