Polskie rolnictwo jest tak zróżnicowane pod względem jakości gleb, stopnia zanieczyszczenia środowiska naturalnego, zasobów wody, kultury czy tradycji rolniczej , że konieczne jest prowadzenie przez rząd RP regionalnej polityki rolnej. Dlatego też zdaniem samorządu rolniczego Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi powinno jak najszybciej podjąć działania zmierzające do wypracowania regionalnej polityki rolnej - instrumentu właściwego w zakresie rolnictwa dla każdego regionu kraju, ze szczególnym uwzględnieniem jego potrzeb i specyfiki. Jak podkreśla Władysław Piasecki , wiceprezes Krajowej Rady Izb Rolniczych nie można przecież tych samych kryteriów stosować dla ściany wschodniej i zachodniej.
Zdaniem Piaseckiego wprowadzenie regionalnej polityki rolnej będzie z pożytkiem dla samych rolników jak i poszczególnych regionów naszego kraju, a przede wszystkim dla naszej produkcji. Dzięki temu staniemy się przecież bardziej konkurencyjni w stosunku do naszych partnerów z Unii Europejskiej i świata. Od czasu akcesji Polski z Unią Europejską w 2004 roku, polscy rolnicy mają możliwość skorzystania z wielu programów pomocowych skierowanych bezpośrednio do nich lub do członków ich rodzin. Przyjmowane zasady, wypracowane na poziomie całego kraju, wielokrotnie wzbudzały kontrowersje i poczucie niesprawiedliwości. W wyniku doświadczeń podejmowanych działań wewnątrz Unii Europejskiej, ze względu na absorpcję środków pomocowych oraz ze względu na wyrównywanie poziomu życia i rozwoju gospodarczego konkretnych obszarów, kraje Wspólnoty zdecydowały się prowadzić politykę regionalną (nie państwową), zwaną polityką regionalną lub polityką spójności. W grudniu 1995 roku Sejm RP dał podstawy do powołania reprezentacji producentów rolnych – wojewódzkich izb rolniczych. Od 10 lat izby rolnicze są głosem postulującym, na forum lokalnym oraz rządowym, w imieniu podmiotów w nich zrzeszonych. Reforma administracyjna państwa w 1999 roku miała na celu decentralizację państwa oraz upodmiotowienie struktur lokalnych i regionalnych. To właśnie niższe szczeble administracji miały mieć większy wpływ na realizację działań podejmowanych lokalnie. Niestety w sferze rolno-spożywczej, wydaje się, że nie jest to wystarczające. Oprócz wzmocnienia roli samorządu rolniczego, potrzebna jest także zmiana w postrzeganiu problemów rolniczych na wyższym szczeblu administracji rządowej i samorządowej. Zdaniem zarządu Krajowej Rady Izb Rolniczych niezbędne jest wspólne zdiagnozowanie potrzeb i wypracowanie perspektyw adekwatnych dla każdego regionu kraju, czemu miałaby służyć regionalna polityka rolna.
- Obecna polityka rozwoju obszarów wiejskich znalazła odzwierciedlenie w Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013. Należałoby się jednak zastanowić, czy np. dywersyfikacja działalności pozarolniczej na obszarach wiejskich, która jest jednym z czterech osi priorytetowych Programu, dobrze przysłuży się rolnictwu i czy ktoś wskazując to działanie jako niezwykle istotne, przeprowadził najpierw badania w tym zakresie? Przez wiele kolejnych lat, nie udało się stworzyć dokumentu programowego z perspektywami i kierunkami rozwoju polskiego rolnictwa, na którym mogliby opierać się zarówno rolnicy planując produkcję rolną, jak i politycy określający podstawy funkcjonowania rolnictwa.
W wielu wystąpieniach, Warmińsko-Mazurska Izba Rolnicza zgłaszała postulaty uzależnienia uzyskania środków pomocowych przez producentów rolnych od kryteriów określonych indywidualnie dla danego województwa. Takim przykładem może być kryterium przyznawania i wypłacania rent strukturalnych lub premii dla młodego rolnika.
W przypadku uzyskiwania premii z Działania „Ułatwianie startu młodym rolnikom” w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich w latach 2007-2013, dla beneficjentów programu przewidziano m.in. spełnienie kryterium wielkości gospodarstwa, tzn. że przejmowane gospodarstwo ma mieć powierzchnię użytków rolnych nie mniejszą niż średnia w danym województwie i nie większą niż 300 ha; jeśli średnia wojewódzka jest niższa niż średnia krajowa, wówczas obowiązuje średnia krajowa. Zarząd Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej w dalszym ciągu postuluje ograniczenie wymaganej wielkości gospodarstwa młodego rolnika uprawniającej do uzyskania premii do wielkości średniej krajowej w województwach, gdzie powierzchnia gospodarstwa jest wyższa niż średnia krajowa – mówi Zbigniew Ziejewski, prezes Warmińsko – Mazurskiej Izby Rolniczej.
Członkowie Izby Rolniczej stoją na stanowisku, że premia dla młodego rolnika powinna być uzależniona do średniej wielkości gospodarstwa rolnego w danym województwie. Przy czym bazą wyjściową powinna być kwota 50 tys. zł, a kwota premii powinna zostać proporcjonalne zwiększona w województwach, gdzie średnia wielkość gospodarstwa rolnego przewyższa średnią krajową. Ujednolicenie wysokości premii jest niesprawiedliwe w województwach, gdzie średnia powierzchnia gospodarstwa rolnego przekracza średnią krajową.
Jak podkreśla Ziejewski dotyka to w sposób szczególny rolników w województwie warmińsko-mazurskim, gdzie średnia wielkość gospodarstwa rolnego wynosi ponad 20 ha, przy średniej krajowej około 8 Zdaniem samorządu rolniczego województwa warmińsko-mazurskiego konieczna jest także zmiana stosowanego algorytmu podziału środków na województwa. Uzależnienie koperty regionalnej od ilości gospodarstw rolnych znajdujących się w danym województwie bez uwzględnienia ich wielkości nie oddaje struktury potencjalnych beneficjentów programów pomocowych. Według danych statystycznych, w województwie warmińsko-mazurskim użytki rolne przypadające na 1 gospodarstwo to w przeważającej większości wielkość od 15 do 31 ha, gdzie np. w województwie podkarpackim 1-5 ha. Zbyt mała pula środków przewidziana na inwestycje w gospodarstwach rolnych w ramach PROW 2007-2013 dla województwa warmińsko-mazurskiego powoduje w rzeczywistości pogłębianie się różnicy między bogatszymi regionami Polski, które stosunkowo otrzymały podobną pulę środków.
Zdaniem izb rolniczych obecny system zarządzania nie spełnia oczekiwań producentów rolnych. To, co wydaje się dobrym rozwiązaniem na terenie województwa np. świętokrzyskiego, nie spełnia swojej roli w innej części kraju i odwrotnie. W celu uniknięcia takich sytuacji, najlepszym rozwiązaniem wydaje się wprowadzenie zarządzania regionalnego, które uwzględniłoby potrzeby rolników na danym terenie. Kompleksowe podejście do rozwiązania problemu danego rodzaju produkcji (produkcji drobiu, czy trzody chlewnej), spowoduje w dłuższej perspektywie ustabilizowanie się tego rynku i co za tym idzie poprawę życia osób, których podstawowym źródłem dochodu stanowi rolnictwo.
6133073
1