Komisja Europejska chce lepiej chronić producentów w UE przed nieuczciwymi praktykami handlowymi innych krajów. Jej propozycje przewidują m.in. wyższe cła dla państw stosujących nieuczciwe subsydia lub ograniczających dostęp do swych surowców, jak Chiny.
"Chcemy, by biznes w UE mógł lepiej radzić sobie z nieuczciwymi praktykami handlowymi za granicą, nie wpływając przy tym niekorzystnie na konsumentów w UE i firmy, które zależą od importu" - powiedział w środę w Brukseli komisarz UE ds. handlu Karl De Gucht.
Według niego unijne narzędzia ochrony handlu nie były rewidowane od 1995 r., a od tego czasu w międzynarodowym handlu zaszły znaczące zmiany. "Reforma jest od dawna potrzebna (...) Nasze propozycje lepiej odzwierciedlają gospodarczą rzeczywistość" - powiedział De Gucht.
Jak podaje KE w komunikacie, celem jej propozycji jest m.in. "zniechęcenie partnerów handlowych do stosowania nieuczciwych praktyk poprzez nakładanie wyższych ceł importowych z tych państw, które wprowadzają nieuczciwe subsydia oraz zakłócają konkurencję na swoim rynku surowców".
Komisja nie wspomina wprost w swoich dokumentach o Chinach, które wielokrotnie były krytykowane za subsydiowanie handlu oraz sztuczne ograniczanie eksportu swoich zasobów metali ziem rzadkich wykorzystywanych w zaawansowanej technologicznie produkcji, m.in. broni, nowoczesnych telefonów komórkowych i elektrowni wiatrowych. Chiny zaspokajają ok. 95 proc. światowego zapotrzebowania na te pierwiastki.
"Oczywiście naiwnością byłoby twierdzić, że nasze doświadczenia w handlu z Chinami nie wpłynęły na te propozycje. Blisko 80 proc. postępowań ochronnych dotyczy importu z Chin. Ale proponowane środki mogą mieć też zastosowanie dla ochrony przed praktykami handlowymi wielu innych krajów, np. odnośnie do gazu z Rosji i Algierii" - przyznał w środę wysoki rangą unijny urzędnik.
Nowe propozycje przewidują też, by KE mogła wszczynać postępowanie ochronne "z urzędu", czyli z własnej inicjatywy, bez potrzeby złożenia wniosku przez producentów. Ma to być pomocne w przypadkach, gdy producenci obawiają się środków odwetowych ze strony państwa trzeciego, przeciw któremu złożą skargę, jak np. ograniczenia inwestycyjne. O planowanych postępowaniach antydumpingowych i antysubsydyjnych firmy będą informowane z dwutygodniowym wyprzedzeniem.
Według danych Komisji obecnie w UE obowiązują 102 środki antydumpingowe i 10 środków antysubsydyjnych. To umiarkowana liczba w porównaniu z innymi krajami. USA mają np. 180 środków ochronnych, Indie - 122, a Chiny - 114.
Jeśli propozycje KE zostaną zaakceptowane przez Parlament Europejski i Radę UE, wejdą w życie w połowie przyszłego roku.
8874146
1