Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Kar nie będzie

23 kwietnia 2011
Choć rok kwotowy zakończył się 31 marca, to pełne dane dotyczące stopnia wykorzystania krajowej kwoty mlecznej poznamy dopiero w połowie maja. Bo do 14 maja mleczarnie i dostawcy bezpośredni mają czas na przekazanie Agencji Rynku Rolnego informacji o wykorzystaniu swoich limitów produkcyjnych. Kwota mleczna jest raczej niezagrożona.

Rok kwotowy trwał od 1 kwietnia 2010 r. do 31 marca 2011 roku. Limit produkcji mleka dla Polski przyznany przez Unię Europejską wynosił w tym czasie ponad 9,5 mln ton, a do tego trzeba dodać kilkaset tysięcy ton zapisanych dla dostawców bezpośrednich (to rolnicy sprzedający mleko i jego przetwory bezpośrednio na rynku). Nie wiemy jeszcze, jaki był stopień wykorzystania kwoty mlecznej - to okaże się w połowie maja. Bowiem do 14 maja mleczarnie i dostawcy bezpośredni mają czas na złożenie w biurach ARR raportów dotyczących produkcji i skupu mleka. Na ich podstawie będzie można dopiero obliczyć, czy Polska zmieściła się w limicie. Agencja przypomina rolnikom i zakładom mleczarskim o obowiązku złożenia takich informacji, a niedotrzymanie terminu 14 maja grozi nałożeniem przez ARR kary pieniężnej.
Jednak wszystko wskazuje na to, że kolejny raz nasi rolnicy nie przekroczą limitów produkcji zapisanych w krajowej kwocie mlecznej. Bo jak informuje ARR, w okresie od kwietnia 2010 r. do lutego 2011 r. skupiono w całym kraju około 8,34 mln ton mleka po przeliczeniu na mleko o referencyjnej zawartości tłuszczu. Tym samym stopień wykorzystania kwot indywidualnych przysługujących rolnikom wyniósł 87 proc. po 11 miesiącach roku kwotowego 2010/2011. Agencja zastrzega, że kwota krajowa nie zostanie przekroczona, ale pod warunkiem, że "dynamika skupu mleka utrzyma się na średnim poziomie z okresu kwiecień 2010 - luty 2011". Trudno jednak się spodziewać, żeby w marcu produkcja mleka wzrosła aż tak znacznie, żeby doprowadziła do przekroczenia limitów produkcji i konieczności płacenia w takim przypadku kar, które nałożyłaby Komisja Europejska. Zapewne niektórzy rolnicy przekroczą swoje indywidualne kwoty mleczne, które przyznała im ARR, ale i oni nie zapłacą kar w przypadku, gdy krajowa kwota mleczna nie będzie w pełni wykorzystana. - I tak się zapewne stanie, bo choć produkcja mleka jest coraz bardziej dochodowa, to jednak nie da się jej szybko zwiększyć - uważa Bronisław Piotrowski, doradca rolny. - Ale już w tym roku kwotowym, który zaczął się 1 kwietnia, możemy mieć do czynienia ze sporym wzrostem dostaw mleka, bo część rolników liczy zapewne na utrzymanie się w dłuższym czasie stosunkowo wysokich cen mleka i już zainwestowali w hodowlę krów. Zapewne też będzie więcej chętnych np. na kupowanie dodatkowych kwot mlecznych od innych rolników, którzy będą rezygnowali z hodowli bydła mlecznego - dodaje Piotrowski.
Przypomnijmy, że w lutym, po raz pierwszy od wielu miesięcy, w całym kraju cena skupu mleka przekroczyła 1 zł za litr. Cały czas najtańszy jest surowiec na Podkarpaciu i w Małopolsce, ale i tam za litr rolnicy dostawali około 1,02 zł. Przeciętna cena skupu mleka w kraju wyniosła natomiast ponad 1,16 zł (to o 14 proc. więcej niż w lutym ubiegłego roku). Ponadto po raz pierwszy od lat najwyższe ceny odnotowano w województwie zachodniopomorskim (średnio ponad 1,24 zł za 1 litr), a dotychczasowy lider - region podlaski - spadł na drugie miejsce (na Podlasiu średnia cena skupu przekroczyła 1,22 zł).



POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę