Nasze województwo należy do tych, które najbardziej ucierpiały, a największa liczba gospodarzy musiała dokonać przesiewów i tym samym poniosła wielkie finansowe straty – skarżyli się rolnicy z Pomorza i Kujaw na dorocznym forum dyskusyjnym w Ciechocinku.
Już po raz czwarty, 14 kwietnia br, na dorocznym forum dyskusyjnym spotkali się w Ciechocinku rolnicy Pomorza i Kujaw. Spotkanie było zorganizowane z inicjatywy posła Janusza Dzięcioła. Głównym tematem dyskusji były straty w uprawach spowodowane zimowymi przemarznięciami, nowa ustawa o dzierżawie i sprzedaży nieruchomości rolnych, a także skutki prognozowanych zmian we wspólnotowej polityce rolnej dla polskiej wsi.
- Jeszcze w grudniu plantacje rzepaku cieszyły oko, zieleniły się pola, tymczasem późniejszy brak śniegu i ostre mrozy zniszczyły większość ozimin. Nasze województwo należy do tych, które najbardziej ucierpiały, a największa liczba gospodarzy musiała dokonać przesiewów i tym samym poniosła wielkie finansowe straty – skarżyli się rolnicy. Inni przyznawali, że chociaż gospodarstwa prowadzą od wielu lat, to po raz pierwszy na ich polach wystąpiły tak ostre przemarznięcia i na tak dużą skalę. W dyskusji dużo miejsca poświęcono programowi pomocy przygotowanego przez rząd dla poszkodowanych rolników – informuje ARiMR, który także uczestniczył w spotkaniu.
Jan Krzysztof Ardanowski, wiceprzewodniczący komisji rolnictwa, w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę, że chociaż najczęściej naturalnym partnerem w prowadzonych rozmowach jest minister rolnictwa, to jednak wiele spraw dotyczących rolnictwa leży w kompetencji pozostałych członków rządu m.in. ministra skarbu (przekształcenia własnościowe), ministra finansów, ministra środowiska ministra gospodarki (biopaliwa).
- Ważne, aby w całym rządzie, było przekonanie i poparcie dla podstawowych kierunków rozwoju obszarów wiejskich. Poseł apelował też o twarde stanowisko w negocjacjach dotyczących wspólnotowej polityki rolnej po 2014 roku. Jak to zazwyczaj bywa w wielogodzinnej debacie zasygnalizowano wiele problemów, od możliwości zakupu na raty ziemi wystawianej na przetargi przez ANR, po szkody w uprawach powodowane przez zwierzynę łowną i bobry – mówił Aranowski.