Dotychczas były tylko przypuszczenia teraz jest pewność. Wczoraj Komisja Europejska zgodziła się aby polscy rolnicy, którzy złożyli wnioski o dopłaty bezpośrednie po terminie nie ponosili z tego tytułu strat.
W tym roku nie wszyscy rolnicy mogli w terminie złożyć wnioski o dopłaty bezpośrednie. Powód – bardzo późno dostali potrzebne dokumenty. Po 15 maja do Agencji Restrukturyzacji wpłynęło 22 tysiące wniosków.
Gdyby Komisja europejska nie zgodziła się na przedłużenie terminu rolnicy ci musieliby się liczyć z sankcjami. Za każdy dzień zwłoki potrącono by im 1% płatności. Teraz wszyscy na złożenie dokumentów mają czas do 15 czerwca.
Rolnicy mają także miesiąc na złożenie korekt do wniosków. Na wypełnienie dokumentów nie mieli dużo czasu dlatego błędy mogły się zdarzyć każdemu.
- Jeśli chodzi o błędy jakie można popełnić bez sankcji to jest to 3% powierzchni, co do której rolnik deklaruje swoje uprawy. – mówi Jacek Podlewski ARiMR.
Ważne jest także wyjaśnienie spraw dzierżawy. Do tej pory zdarzają się sytuacje, że na tą samą działkę wpływają dwa wnioski o dopłaty bezpośrednie – jeden od właściciela drugi od dzierżawcy. Takie przypadki na pewno będą sprawdzone.
- Chciałbym tutaj przypomnieć, że prawo dopuszcza umowy ustne, z tym że umowa ustna może być zawarta wyłącznie na okres do 12 miesięcy - dodaje Podlewski.
Rolnicy, którzy korzystają z programu wsparcia na terenach o niekorzystnych warunkach gospodarowania w przypadku sprzedaży jednej z działek nie będą musieli zwracać płatności. Muszą tylko przekazać zobowiązania dotyczące użytkowania działek oraz przestrzegania tak zwanych zasad zwykłej dobrej praktyki rolniczej na nowego właściciela. - Teraz wszystkie czynności, których dokonują, czyli przekazują zobowiązania w części, czy w całości muszą dokonać tego w 14 dni po zaistnieniu tego faktu. - mówi Beata Stratorius z ARiMR.
Termin ten jest dłuższy tylko dla tych rolników, których sprawy są już rozpatrywane. Mają oni na to czas do końca czerwca.