Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Jedzenie dobrze sprzedaje się w sieci

2 kwietnia 2007
Sklepy z delikatesami coraz częściej działają na zasadzie franczyzy. Pod cudzym szyldem, z jego renomą i sprawdzoną marką łatwiej zarabiać pieniądze. Prężnie rozwijają się m.in. Piotr i Paweł, Chata Polska i Lewiatan

Szef musi umieć zarządzać - Chata Polska

Chata Polska istnieje na rynku od 1997 roku. W Polsce działają dwa sklepy własne Chaty Polskiej i 195 franczyzowych. W zeszłym roku powstały w Poznaniu i Wrocławiu. Klientami Chaty Polskiej są m.in. mieszkańcy Gorzowa Wielkopolskiego, Torunia, Bydgoszczy, Zielonej Góry, Głogowa. Warunkiem przystąpienia do tej sieci jest posiadanie sklepu samoobsługowego o powierzchni powyżej 100 metrów kw. zlokalizowanego na osiedlu mieszkaniowym lub w miejscu, gdzie jest dużo potencjalnych klientów. Sklep musi mieć dobrą opinię na rynku. Po przystąpieniu do sieci sklep trzeba przeorganizować i dostosować do standardów Chaty Polskiej. - Franczyzobiorcom udostępniamy know-how, pomagamy w rozwoju sklepu, przedstawiamy sprawdzone rozwiązania, wspieramy w prowadzeniu sklepu - mówi Magdalena Kiszmanowicz z Chaty Polskiej. Jako dawca licencji Chata Polska dba o jednolitą wizualizację sklepów. Każdy wyposażony jest w logo Chaty Polskiej, w pomarańczowo-zielony pas na ścianach zewnętrznych sklepu, grafikę okienną i tablicę z oznaczeniem godzin otwarcia. Ceny produktów są wypisane na listwach cenowych.

- Dodatkowo wzbogacamy wewnętrzną wizualizację o elementy staropolskiej aranżacji: lniane worki z logo, drewniane tablice, wiklinowe snopki czy wiązanki, które kojarzą się z domową atmosferą i tworzą przyjazny klimat zakupów - mówi Kiszmanowicz.

Sklepy otoczone są stałą opieką profesjonalnych doradców, którzy pomagają m.in. odpowiednio zagospodarować przestrzeń placówki oraz w ekspozycji i oświetleniu towaru na półkach. Każdy franczyzobiorca, zanim rozpocznie działalność, uczestniczy w szkoleniach z zarządzania personelem, sklepem, uczy się, jak obsługiwać klienta, przechodzi szkolenie informatyczne, są także stałe szkolenia prowadzone przez specjalistów z centrali, np. z zarządzania i ekspozycji na stoisku mięsno-wędliniarskim czy owocowo-warzywnym. Centrala sieci organizuje kursy dla właścicieli sklepów, kierowników, personelu. W zeszłym roku odbyło się ich ponad 40. Właściciele mogą korzystać także z konsultacji prawnych czy personalnych. - Dbamy o naszych pracowników, nasz sklep został nominowany do tytułu Solidny Pracodawca Roku 2006 - dodaje Kiszmanowicz. - Poszukujemy franczyzobiorców, którzy są otwarci, odpowiedzialni, kreatywni i dynamiczni oraz gotowi do ciężkiej pracy - mówi. Od umiejętności franczyzobiorcy zależy, czy i jak sklep będzie się rozwijał, jaki będzie zwrot z inwestycji i w jakim czasie. Na początku działalności trzeba zainwestować w lokal. - Czasem potrzebna jest tylko wymiana kilku regałów, czasem trzeba wyremontować cały sklep i wtedy koszty są większe. Zakładając, że urządzamy go od podstaw, wydamy około 1000 złotych na metr kwadratowy - mówi.

Dla nich liczy się jakość - Piotr i Paweł

Piotr i Paweł to poznańska sieć supermarketów delikatesowych, która cały czas się rozwija. O dynamice i tempie rozwoju tej firmy świadczy to, że jej punkty powstają w coraz to nowych miejscach Polski. Sieć rozwija się na zasadach franczyzy własnej (spółki powiązane kapitałowo i osobowo z licencjodawcą) i działa w niej 18 sklepów. Osiem sklepów jest w Poznaniu, dwa w Warszawie, dwa w Zielonej Górze, po jednym w Grodzisku Wielkopolskim, Jarocinie, Pniewach, Stargardzie Szczecińskim, we Wrocławiu i w Głogowie. W ramach franczyzy zewnętrznej (spółki prowadzone przez odrębnych przedsiębiorców) otwarto 15 sklepów: w Bydgoszczy, Drezdenku, Głogowie, Gorzowie Wielkopolskim, w Jankach, Luboniu, Pile, Strzelcach Krajeńskich w Swarzędzu, dwa sklepy w Toruniu, Trzciance, Poznaniu, Złotowie i Słubicach. Pierwszy sklep franczyzowy tej sieci ruszył w 2000 roku. Podstawowym elementem franczyzy jest prowadzenie supermarketu w standardzie wypracowanym w ramach sieci Piotr i Paweł. - Aby zostać właścicielem, trzeba być zdecydowanym i mieć świadomość, że trzeba będzie samodzielnie zarządzać supermarketem, mieć pieniądze na inwestycje i wiedzę na temat prowadzenia działalności gospodarczej - mówi Błażej Patryn, rzecznik prasowy. Na początku sieć finansuje całe przedsięwzięcie. Franczyzodawca musi wnieść wymagany udział własny w wysokości około 20 procent inwestycji. Sieć narzuca ograniczenia, ale prowadzenie supermarketu to także korzyści. Piotr i Paweł szuka miejsca oraz wyposaża i przywozi towar.

Powierzchnia handlowa sklepu powinna wynosić od 900 do 2500 metrów kw. Sklepy muszą znajdować się w miastach powyżej 20 tysięcy mieszkańców. Wszystkie lokalizacje są bardzo starannie wybierane, co decyduje o ich sukcesie biznesowym.

Franczyzobiorca szkoli się w sklepie sieciowym na poszczególnych poziomach zarządzania przez 6 - 9 miesięcy. Piotr i Paweł nie oddaje sklepów od razu. - Zależy nam na wysokim standardzie i przez rok prowadzimy placówkę razem z przyszłym franczyzobiorcą, obserwujemy, jak sobie radzi, chcemy podszkolić i poznać tę osobę. Dopiero jeśli nie mamy zastrzeżeń, oddajemy sklep - mówi Błażej Patryn. Franczyzobiorca przejmuje sklep, który już zarabia. Co miesiąc odbywa się wizyta oceniająca, jak właściciel go prowadzi, analizowane są słabe i silne strony sklepu.

Od początku chcieli budować nowe sklepy - Lewiatan

Polska Sieć Handlowa Lewiatan powstała w 1994 roku jako organizacja zrzeszająca kupców, prowadzących działalność handlową. Za główny cel postawiła sobie budowę zintegrowanej detalicznej sieci sklepów spożywczych, która stanie się największą siecią handlową działającą w systemie franczyzowym.

- Franczyzobiorca prowadzi działalność zgodnie z założeniami Polskiej Sieci Handlowej Lewiatan, a w zamian za to posługuje się znakami towarowymi, ma dostęp do know-how i korzysta z doświadczenia franczyzodawcy - mówi Adam Imielski z działu marketingu. W Polsce jest 1848 sklepów Lewiatan.

Aby stać się właścicielem sklepu, trzeba mieć swój sklep, który po remoncie będzie spełniał wymogi sieci Lewiatan, oraz stabilną sytuację finansową. Lewiatan zapewnia szyld i logo, komputery, produkty marki własnej (będące wyróżnikiem sklepu na rynku, dostawy materiałów eksploatacyjnych i wyposażenia placówek po niższej cenie.

- Przeprowadzamy działania marketingowe, by pomóc w sprzedaży i rozwoju - mówi Imielski. Lewiatan szkoli swoich franczyzobiorców, podpowiada, jak dobrać i ustawić towar. W imieniu wszystkich swoich sklepów prowadzi negocjacje handlowe z dostawcami. Miesięczna opłata franczyzowa wynosi od 80 do 300 zł.

POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę