Co ciekawe, większość rolników znalazło sposób na ich odzyskanie. Chcą wydzierżawić rzeźnię oraz przetwarzać w niej mięso na szynki parmeńskie dla Włochów i spłacać długi zakładu. Wybudowanie przed rokiem nowoczesnej ubojni we wsi Turze tuż przy granicy województwa była szansa dla opolskich rolników, którzy rocznie hodują blisko 800 tysięcy sztuk. Dobra cena i szybka zaplata były wyjątkową zachętą .
Tylko czterech rolników postanowiło odzyskać dług droga sadową. Większość chce sprawę załatwić polubownie i zbierają się pod zakładem aby przekonać prezesa. Jednak szanse odzyskania pieniędzy są niewielkie. Kłopoty rzeźni podobno spowodował nierzetelny kontrahent, który nie zapłacił za mięso. Kierownictwo firmy jedynie spotyka się jedynie z przedstawicielami rolników. Nam nie udało się porozmawiać z prezesem ubojni.
Pojawiła się szansa, rozwiązania problemu przez samych rolników. Hodowcy z gminy Lubrza, którzy wspólnie z Włochami zmierzają podobna ubojnię wybudować pod Prudnikiem. chcą wydzierżawić rzeźnie w Turzy. Polsko-włoska spółka planuje, że od wiosny przyszłego będzie skupować tuczniki z Opolszczyzny i w ratach spłaci zaległości rolników. 120 hodowców zgodziło się na nowe warunki.