32 proc. żywności jest nieprawidłowo oznakowana, najwięcej błędów na etykietach stwierdzono na makaronach, a najmniej na jajach - podała w czwartek rzecznik Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych Izabela Zdrojewska.
Wojewódzkie inspektoraty Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w IV kwartale ubiegłego roku przeprowadziły rutynową kontrolę oznakowania żywności sprawdzając, czy zawarte na etykietach informacje są zgodne z obowiązującymi przepisami. Zbadano ponad 1400 partii pieczywa, makaronu, przypraw, koncentratów spożywczych oraz jaj.
Nieprawidłowości wykryto w przypadku 458 partii, czyli ponad 32 proc. badanych towarów. Niezgodności w oznakowaniu wynosiły od 12,5 do 51 proc. w zależności od badanych partii.
Najgorzej oznakowany był makaron - 51 proc. nieprawidłowości, pieczywo miało złe etykiety w ponad 48 proc. partiach, przyprawy w ponad 28 proc., a koncentraty spożywcze w 17 proc. W sumie skontrolowano 351 producentów, czyli 9,2 proc. firm zarejestrowanych w inspektoratach.
Najczęściej w błąd wprowadzały klientów etykiety, które nie informowały o faktycznym składzie np. producent nazwał pieczywo - "chleb żytni", a z proporcji użytych mąk wynikało, że jest to chleb mieszany. W przypadku makaronu np. podawano, że jest on "domowy", a wyprodukowano go przy użyciu metod przemysłowych, stwierdzono też, że choć na etykiecie była sugestywna fotografia kury i jaj to w makaronie jaj nie znaleziono. Podobnie było z żurkiem z boczkiem, w którym tego ostatniego nie było.
Inspektorzy wojewódzcy w związku z wykrytymi nieprawidłowościami nałożyli na producentów 169 kar administracyjnych m.in. nakaz prawidłowego oznaczenia produktu oraz 53 kary finansowe łącznie warte ponad 41 tys. zł.
W porównaniu z wynikami z 2009 r. wzrósł odsetek źle oznakowanych partii pieczywa i makaronów, natomiast nieco mniej odnotowano błędnych oznakowań na koncentratach, przyprawach i jajach.
6720216
1