Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Hollande wygrał, zbliża się koniec euro

5 stycznia 2016
We Francji i w Grecji wyborcy odreagowali w niedzielę frustrację polityką drastycznych oszczędności, przybliżając moment, gdy euro "rozpadnie się na kawałki" - pisze w poniedziałkowym komentarzu główny komentator ekonomiczny "The Telegraph" , Jeremy Warner.

Wynik wyborów we Francji i Grecji dowodzi, że wyborcy odrzucili z kretesem polityczny konsensus, który narzucał politykę cięć budżetowych i dyscyplinę fiskalną, mając w dłuższej perspektywie ustabilizować perspektywy euro. Oznacza to, że "przyszłość wspólnej waluty wydaje się teraz jeszcze bardziej niepewna niż kiedykolwiek wcześniej" - uważa Warner.

Jeśli Paryż wycofa się teraz ze strategii oszczędności i reform strukturalnych, nasili się ucieczka kapitału z Francji - pisze Warner, który jest również zastępcą redaktora naczelnego brytyjskiego dziennika.

Antycypując wyniki wyborów we Francji przywódcy unijni wypowiadali się w ostatnich dniach nieco życzliwiej o projekcie Francois Hollande'a, który chce uzupełnić europejski pakt fiskalny o klauzulę proponującą stymulowanie wzrostu gospodarczego w Europie - przypomina Warner.

Jednak skąd Francja, a cóż dopiero takie kraje jak Grecja, Hiszpania i Włochy mają wziąć pieniądze na taką "fiskalną ekspansję" - zastanawia się komentator "Telegraph", podkreślając, że rynki są teraz bardziej niechętne do pożyczania pieniędzy niż kiedykolwiek wcześniej.

A Niemcy, którzy wspierali euro, ale uzależniali swoją pomoc od wdrażania strategii oszczędności, mogą nie zaakceptować zmian, których domagają się wyborcy we Francji i Grecji.

Kłopoty euro widać po umacniającym się znacznie w ostatnich miesiącach kursie brytyjskiego funta - pisze Warner i dodaje: "Niestety nie jest to odzwierciedleniem atrakcyjności gospodarki Wielkiej Brytanii (...). Ale wszystko jest relatywne i przedstawia się ona i tak lepiej, niż reszta Europy - zwłaszcza dla bogatych".

Perspektywa wprowadzenia we Francji 75-procentowego podatku dla osób najbogatszych zwiększy tylko ucieczkę kapitału - zapewne za kanał La Manche, gdzie londyński rynek nieruchomości będzie prawdopodobnie jego miejscem docelowym - prognozuje "Telegraph".

Nawet prognoza dla reform w Wielkiej Brytanii jest - wydaniu Warnera - niepewna. Jednak "zakładając, że rządząca obecnie koalicja przetrwa, wyborcy nie zabiorą w tej sprawie głosu przez następne trzy lata".

Według Warnera rokowania dla Europy są w ogóle niepokojące, ale dla euro - szczególnie niedobre.

Tymczasem znaczny wzrost kursu szwajcarskiego franka sprawił, że tamtejszy przemysł i sektor eksportowy straciły znacznie na konkurencyjności; jest to lekcja dla Londynu, która oznacza, że aprecjacja funta wobec euro może się okazać "niezbyt szczęśliwym" trendem. "Ale i tak może być to lepsza (perspektywa), niż to, co czeka resztę Europy" - zamyka swój komentarz Warner.

POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę