Spółki jawne, komandytowe i cywilne z sektora spożywczego nie dostają dofinansowania inwestycji z unijnych funduszy.
85 firm czeka na 100 milionów złotych, ale Ministerstwo Rolnictwa nie spieszy się z wydaniem kluczowego rozporządzenia.
Ponad 800 wniosków na kwotę 1,4 mld zł złożyły przedsiębiorstwa sektora rolno-spożywczego na modernizację zakładów i dostosowanie ich do wymogów unijnych. Jedna czwarta podpisała umowy o dofinansowanie. Nie mogą tego zrobić spółki jawne, cywilne i komandytowe. W trakcie składania wniosków okazało się, że z pomocy mogą skorzystać tylko przedsiębiorcy zarejestrowani w Krajowym Rejestrze Sądowym bądź ewidencji gospodarczej. Tym samym została wyłączona spora grupa małych zakładów, głównie z sektora mięsnego. Ministerstwo Rolnictwa chciało w ten sposób uniknąć nawału wniosków, jaki wystąpił w przypadku programu SAPARD.
- Przedsiębiorcy nie powinni obawiać się utraty środków. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa rozpatruje wnioski spółek jawnych i cywilnych. Ponadto mają one zapewnione miejsce na liście zakładów ubiegających się o unijne dofinansowanie. Pierwsze umowy będą podpisane we wrześniu - zapewnia Dariusz Nieć, dyrektor Departamentu Rozwoju Obszarów Wiejskich.
- Wniosek o dofinansowanie inwestycji złożyliśmy w październiku 2004 roku, a do tej pory nie mamy informacji z agencji. Mamy promesy kredytowe, ale nie możemy dokonać zakupu - mówi Jan Maślankiewicz, właściciel hurtowni kwiatów Rosa.
Dariusz Nieć zapewnia, że w ciągu miesiąca ukaże się znowelizowane rozporządzenie.