Do niedawna stonka ziemniaczana w Finlandii w ogóle nie istniała, więc fińscy rolnicy z tym kłopotem się nie spotykali. Czasami stonka trafiła do Skandynawii w rosyjskim transporcie, ale żadna nie przetrwała zimy. Rok 2012 był jednak przełomowy. Larwom stonki udało się przezimować w fińskiej ziemi, donosi serwis Fontanka.fi.
Lato 2011 roku było wyjątkowo ciepłe i korzystne dla chrząszczy, a latem 2012 roku okazało się, że stonka ziemniaczana po raz pierwszy przezimował w Finlandii. Letnia pora trwa tam zwykle krótko, a zimy są długie. To powinno osłabić żywotność szkodnika, więc czemu stonka przetrwała?
Z początkiem lata 2013 odnotowano wzrost populacji chrząszczy. W Finlandii zidentyfikowano sześć kolonii stonki ziemniaczanej m. in. w Savitaipale (Południowa Karelia), Kotka, Kangasniemi (Południowe Savo) i Vihti w prowincji Uusimaa. Innymi słowy, owad zżerający liście ziemniaków na dobre zadomowił się w Finlandii. Państwowa Agencja ds. Żywności zwróciła się do rolników, aby monitorowali swoje uprawy. Do farmerów rozesłano listy z informacją o problemie.
"Ważne jest to, że stonka ziemniaczana w Finlandii ze względów geograficznych i meteorologicznych nie może rozprzestrzeniać się na głównych obszarach uprawy ziemniaka" - powiedział Atro Virtanen.
Władze chcą jednak monitorować występowanie stonki. Nie chcą stosować pestycydów, bo to może wzmocnić odporność innych szkodników. Stonkę i jej larwy niszczy się w Finlandii póki co mechanicznie.