Wiceminister gospodarki, Marcin Korolec uważa, że rozwój OZE w Polsce jest szansą na podniesienie konkurencyjności gospodarki kraju. Jednak proces ten może być bardzo opóźniony, ponieważ większość trafiających do kraju wiatraków jest przestarzałych, pochodzących z tzw. repoweringu.
,,W ciągu najbliższych 10 lat odnawialne źródła energii staną się ważnym segmentem gospodarki" - ocenia wiceminister i wylicza, że w 2010 roku moc z elektrowni wiatrowych osiągnie 910 MW, co daje 1911 GWh czystej energii elektrycznej. W roku 2020 może być to nawet 6,2 tys. MW, czyli 13,5 tys. GWh.
Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW) wyróżnia 13 profesjonalnych elektrowni wiatrowych w kraju, każda o mocy powyżej 5 MW. Ponadto na całym obszarze Polski rozproszone są pojedyncze turbiny lub zespoły kilku o małej mocy. W sumie koncesję posiada 300 projektów wytwarzających energię z wiatru.
PSE Operator podaje, że obecnie na rozpatrzenie czekają wnioski o przyłączenie do sieci 34 tys. MW mocy zainstalowanej w turbinach wiatrowych. Pozwolenie wydano już dla 15 tys. MW. Wiceminister gospodarki, Joanna Strzelec-Łobodzińska uważa, że przy takim tempie napływu wniosków osiągnięcie 6 tys. MW energii z wiatru w 2020 roku jest bardzo możliwe.
Przychodzą również dokumenty uzupełniające stare wnioski, gdyż niedawno weszła w życie nowelizacja prawa energetycznego. Nakazuje ona dołączenie do wniosku wyrysu z planu zagospodarowania przestrzennego oraz wniesienia odpowiedniej zaliczki, co docelowo ma uniemożliwić handel przyznanymi zezwoleniami.
Farm wiatrowych wciąż w Polsce przybywa, co jest jednym z założeń wdrażanej dyrektywy 2009/28/WE w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych. Niestety, ,,80 proc. wniosków o przyłączenie do sieci dotyczy przestarzałych elektrowni wiatrowych małej mocy, sprowadzanych z Niemiec i Danii; zajmą one najlepsze miejsca dla siłowni wiatrowych" - mówi prezes PSEW, Jarosław Mroczek.
Są to stare elektrownie, o mocy 500-700 kW. ,,To spowoduje, że dobre miejsca, efektywne energetycznie, będą wykorzystywały sprzęt, który jest technologicznie słaby, nie ma części zamiennych i daje słabej jakości energię elektryczną" - dodaje Mroczek.
Jak duże zagrożenie mogą stwarzać przestarzałe turbiny, dowiedzieli się mieszkańcy Horni Vitkov w Czechach (powiat Chrastava). Jesienią ubiegłego roku jeden z sześciu 500 KW stojących tam wiatraków uległ autodestrukcji. Przyczyna był prawdopodobnie silny wiatr. Wiatraki najczęściej pochodzą z Europy zachodniej, głównie z Niemiec, skąd wysłużone sprzedawane są po cenie złomu do Republiki Czeskiej.
Ich stan techniczny oficjalnie nie jest kontrolowany. ,,Podobnie jak stare używane samochody trafiające do nas w przeszłości tak i teraz otrzymaliśmy emerytowane wiatraki. To tylko kwestia czasu, zanim dojdzie do awarii" - mówi prezes Czeskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, Michał Janecek.
Aby uniknąć podobnych sytuacji, powinniśmy inwestować w nowoczesne technologie. Część społeczeństwa jest przeciwna rozwojowi tej formy energii w Polsce. Jeżeli będziemy sprowadzać stare turbiny, które mogą ulec zniszczeniu, stracą one zapewnie resztę poparcia. Nie bez znaczenia jest również fakt, że sprawność wyeksploatowanych urządzeń jest niewielka.
A farmy wiatrowe mają u nas duży potencjał. Według resortu gospodarki do końca 2020 roku udział OZE w ogólnym bilansie energetycznym może wynieść 15%. Działanie to wpisuje się w krajowy obowiązek wdrożenia dyrektywy 2009/28/WE w sprawie promowania zastosowania energii ze źródeł odnawialnych. ,,Implementujemy tę dyrektywę do polskiego prawa poprzez nową ustawę o odnawialnych źródłach energii" - wyjaśnia wiceminister Korolec.
Efektywne wykorzystanie OZE jest jednym z założeń ,,Polityki energetycznej Polski do 2030 r." ,,Rozwój energetyki odnawialnej opierać się będzie przede wszystkim na generacji rozproszonej, która przyczyni się do zmniejszenia problemów związanych z przesyłem
energii, a tym samym znacznie poprawi nasze bezpieczeństwo energetyczne" - tłumaczy dalej wiceminister gospodarki.
Wiceminister Łobodzińska także widzi potrzebę rozwoju OZE w kraju: ,,polska elektroenergetyka oparta jest w 94 proc. na węglu. Dlatego dywersyfikacja źródeł energii jest niezwykle istotna" - mówi. Ponadto stworzy ona wiele nowych miejsc pracy w sektorze energetycznym. Już teraz w Polsce znajduje w nim zatrudnienie ok. 2 tys. osób przy 700 MW mocy zainstalowanej w turbinach wiatrowych. ,,Przy poziomie 6 tys. MW tych miejsc pracy będzie naprawdę dużo i stanie się to poważną gałęzią gospodarki" - szacuje prezes PSEW.
Według wyliczeń PSEW w Polsce na jednego mieszkańca przypada 0,012 kW zainstalowanej mocy w wiatrakach. Jest to jeden z najniższych wskaźników w całej Europie.
8136551
1