Ubiegły rok zapisał się na trwałe w naszej historii. Od maja 2004 roku Polska stała się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej. Ten doniosły fakt wpłynął bezpośrednio lub pośrednio na wszystkie dziedziny naszego życia gospodarczego. Akcesja Polski i innych krajów naszego regionu do Unii Europejskiej przyniosła szczególnie znaczące zmiany w handlu zagranicznym.
Nasza lokomotywa wzrostu wjechała wreszcie na unijne tory... Przed polskimi firmami z sektora spożywczego, które osiągnęły odpowiedni standard higieniczno-sanitarny i techniczny, stanął otworem obszar wolnego handlu od Bugu aż po atlantyckie wybrzeża Portugalii, chroniony jednolitym systemem celnym. Znikły ostatnie cła, kontyngenty wwozowe i inne - ograniczenia, które do tej pory krępowały obroty towarowe z krajami "starej" Unii Europejskiej i CEFTA.
Dla handlu produktami rolno-spożywczymi szczególnie ważne było zniesienie kontroli celnej na granicach nowych państw członkowskich. Są to bowiem towary, którym w większości nie służy długotrwałe oczekiwanie w wielogodzinnych, a czasem nawet wielodniowych, kolejkach do odprawy celnej. Ponadto, nasi producenci wielu artykułów rolno-spożywczych, przy wywozie produktów do krajów spoza Wspólnoty, mogą otrzymać refundacje eksportowe na takich samych zasadach jak firmy z pozostałych państw Unii.
O znaczącym wpływie akcesji na obroty zagraniczne polskimi produktami rolno-spożywczymi dobitnie świadczą dane ministerstwa rolnictwa. Wynika z nich, że w ciągu czterech miesięcy 2004 roku poprzedzających akcesję obroty artykułami rolno-spożywczymi zwiększały się w średnim tempie 13 proc, podczas gdy w dwóch pierwszych miesiącach członkostwa ich średni wzrost sięgnął 34 proc! Warto zwrócić uwagę, że w okresie maj-czerwiec ub.r. wartość eksportu przewyższyła tę sprzed roku aż o 43 proc, a importu tylko o 25 proc, podczas gdy w czterech miesiącach 2004 r. poprzedzających akcesję roczny wzrost wartości wwozu i wywozu był niemal identyczny - około 13 proc.
Bilans na plusie
Nowa jakość w polskich obrotach zagranicznych produktami rolno-spożywczymi pojawiła się w 2003 roku. Według obliczeń Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ), eksport artykułów rolno-spożywczych w tym okresie przekroczył rekordową wartość 4 mld euro, podczas gdy import utrzymał się na niemal niezmienionym poziomie w stosunku do poprzedniego roku i wyniósł 3,56 mld euro. Dzięki temu, bodajże po raz pierwszy od początku transformacji, nasz kraj uzyskał dodatnie saldo - w wysokości ponad 453 min euro - w handlu zagranicznym towarami rolno-spożywczymi.
W pierwszym półroczu 2004 roku wywóz produktów rolno-spożywczych wyniósł 2,15 mld euro, natomiast wwóz - 1,99 mld euro. Nadwyżka eksportu nad importem w tym czasie wyniosła ponad 158 min euro wobec 43 min euro w analogicznym okresie poprzedniego roku, uchodzącego do tej pory za szczególnie dobry w handlu zagranicznym tymi produktami. Podwyżki stóp procentowych, które umocniły złotego w drugiej połowie ubiegłego roku, obniżyły wprawdzie efektywność eksportu, jednak najprawdopodobniej nie zahamowały jego dynamiki. Oznacza to, że w całym 2004 roku bilans obrotów artykułami rolno-spożywczymi powinien być jeszcze korzystniejszy niż w rekordowym 2003 roku.