Dzierżawcy i część posłów skrytykowali w czwartek podczas posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa nowe przepisy dotyczące gospodarowania państwowymi gruntami. Dotyczy to przede wszystkim konieczności oddawania przez dzierżawców 30 proc. użytkowanej ziemi.
Znowelizowana ustawa o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa weszła w życie 3 grudnia 2011 r. Jej najbardziej kontrowersyjny zapis stanowi, że obecni dzierżawcy będą musieli zwrócić Agencji Nieruchomości Rolnych 30 proc. ziemi, którą aktualnie użytkują. W zamyśle rządu takki przepis pozwoli na pozyskanie dodatkowych gruntów, dzięki którym rolnicy będą mogli powiększyć swoje gospodarstwa.
Wiceminister rolnictwa Tadeusz Nalewajk powiedział w czwartek, że sprawa dzierżaw dotyczy 1198 umów obejmujących ok. 490 tys. hektarów i 600 osób.
- Ustawa ta stanowi znakomity przykład, jakich ustaw nie powinno się tworzyć w Sejmie. Nie przynosi ona żadnych korzyści, a daje wiele szkód - powiedział przewodniczący Federacji Związków Pracodawców-Dzierżawców i Właścicieli Rolnych (FZPDiWR) Ignacy Urbanowski. Jego zdaniem, Agencja Nieruchomości Rolnych (ANR) przy decyzjach o zabraniu ziemi, musi także uwzględniać wyłączenie z użytkowania pewnej ilości budowli, bo ich utrzymanie bez ziemi będzie dodatkowo obciążać dzierżawców.
Według Zbigniewa Jodki (FZPDiWR), zabranie części gruntów, powoduje, że biznes, który założył sobie dzierżawca nie zostanie zrealizowany. Jak zaznaczył istnieje także problem ludzi, których trzeba będzie zwolnić ze względu na zmniejszenie gospodarstwa. Szacuje się, że może to dotyczyć ponad 40 tys. osób.
W opinii Zbigniewa Babalskiego (PiS)uchwalenie ustawy było błędem. - Jest mi wstyd za tę ustawę - powiedział poseł. Jak zaznaczył została ona "dopchnięta kolanem" podczas ostatniego posiedzenia Sejmu ubiegłej kadencji. - Ustawa jest zła i skutki jej w przyszłości będą fatalne (...) dzierżawcy włożyli w ziemię ogromny kapitał.
- Z zadowoleniem wysłuchałem tych uwag, bo byłem przeciwnikiem tej ustawy. Za wcześnie jest by funkcjonowanie ustawy podsumować, ale już widać, że nie ma ona szans przyniesienia korzyści finansowych - powiedział Leszek Korzeniowski (PO). Dodał, że Agencja może wpłacić mniej do budżetu niż zakłada plan finansowy, bo widać spowolnienie sprzedaży ziemi.
Według Piotra Walkowskiego (PSL) uchwalenie ustawy było "kompromisem". W jego opinii, potrzebna jest ustawa o dzierżawach, bo coraz częściej prywatna ziemia będzie oddawana w użytkowanie innym rolnikom. Zwrócił też uwagę na problem braku kredytów, które pozwoliły by na zakup ziemi przez rolników.
- Ustawa mocno uderza w grupę gospodarstw towarowych, niezmiernie ważnych dla procesu przemian na polskiej wsi (...) dotyczy ona także dużej grupy pracowników, którzy stracą pracę - powiedział Krzysztof Ardanowski (PiS). Dodał, że ocenia ustawę negatywnie, podobnie jak dzierżawcy, którzy zaskarżyli tą ustawę do Trybunału Konstytucyjnego.
Federacja złożyła taki wniosek na początku kwietnia br. Prosi ona w nim TK o stwierdzenie czy przepisy zawarte w niej są zgodne z Konstytucją m.in. chodzi o naruszenie zaufania obywateli do państwa oraz o ingerencję w swobodę działalności gospodarczej.
Prezes ANR Leszek Świętochowski, podkreślił, że Agencja realizuje politykę rolną państwa polegającą m.in. na całkowitej sprzedaży państwowej ziemi rolnikom, a także poprawę struktury agrarnej poprzez powiększania gospodarstw, ale również zapobieganiu nadmiernej koncentracji.
- Obecnie Agencja ma nową filozofię realizacji tych celów. Przyjęliśmy, że każdy pierwszy przetarg, będzie ograniczonym, by ziemię mogli nabyć aktywni rolnicy - mówił. Dodał, że według ustawy, grunty może nabyć osoba, która mieszka danej gminie co najmniej przez 5 lat.
Zaznaczył, że jakie efekty przyniesie ta ustawa będzie wiadomo dopiero pod koniec tego roku. Dodał, że obecnie ANR kończy okres powiadamiania dzierżawców o wyłączeniu 30 proc. gruntów.
Podkreślił, że celem jest sprzedanie do 2016 r. jak największej ilości gruntów, a jeżeli będzie to niemożliwe, to "związanie" ziemi umowami dzierżawy, tak by te osoby mogą w kolejnych latach nabyć ziemię w drodze pierwszeństwa zakupu.
8953861
1