aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Duma gospodarza

24 października 2003

Coraz więcej rolników zgłasza się do ośrodków pomocy społecznej. Niektórym z nich trudniej przełamać dumę niż wypełnić wniosek.

Zła sytuacja w rolnictwie sprawia, że zgłasza się do nas coraz więcej rolników – mówi Henryka Adamczyk-Gołenbiewska, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Dębowej Łące. – Proszą o pieniądze na wykupienie leków, opału, opłacenie rachunków za energię. Niestety kryterium dochodowe przyjęte przez ustawodawcę jest takie, że wielu gospodarzom musimy odmówić. 

Pomoc dla bogacza 
Spora grupa rolników dopiero w ośrodkach pomocy społecznej dowiaduje się jakie - zdaniem ustawodawcy - osiąga dochody. Niektórzy ze zdumienia przecierają oczy, gdy okazuje się, że co miesiąc każdy hektar przeliczeniowy przynosi im dochód w wysokości 210 zł. Gdy zestawią te informacje z własnymi wyliczeniami zwykle pukają się w czoło, albo złoszczą się na pracowników pomocy społecznej. To nie nasza wina, że sytuacja prawna rolników jest niekorzystna - mówi Magdalena Miedzianowska, kierownik GOPS-u w Golubiu-Dobrzyniu. – Wiemy, że także gospodarzom jest coraz ciężej, ale robimy co możemy. 

Często dochody obliczone na podstawie przyjętego przez ustawodawcę kryterium różnią się od faktycznych dochodów rodziny – dodaje Aleksandra Smagała, kierownik GOPS w Inowrocławiu. Zmiany ustawowe, które powinny wejść w życie w przyszłym roku, nie poprawią znacznie sytuacji gospodarzy. 

Honor do kieszeni 
W gminnych ośrodkach przyznają, że rolnicy stanowią grupę korzystającą z pomocy społecznej w ostateczności: - Spośród mieszkańców wsi pierwszymi naszymi podopiecznymi byli pracownicy byłych pegeerów. Z gospodarzami to co innego. Dla nich zawsze ważny był honor, duma... Niektórzy dopiero jak już nie mają od kogo pożyczyć pieniędzy na lekarstwa, albo na buty dla dzieci, chowają honor do kieszeni i przychodzą do GOPS-u. 

Zdarza się jednak, że niektórzy rolnicy odmawiają przyjęcia pomocy. Chcieliśmy także część dzieci rolników objąć programem dożywiania w szkołach – mówi Adamczyk-Gołenbiewska. – Niektórzy z nich powiedzieli, że nie chcą tego. Unieśli się honorem, a przecież wiemy, że jest im ciężko. 
Zdaniem Miedzianowskiej, to się zmieni: – Starsze pokolenie ma jeszcze jakieś opory, poczucie wstydu, ale młodzi rolnicy zaczynają do nas coraz częściej przychodzić. I wcale się im nie dziwię, jeśli mają małe gospodarstwo. Kiedyś zaczęliśmy w ośrodku wyliczać, co najbardziej się takiemu rolnikowi opłaca uprawiać, hodować. Jak zrobiliśmy plan, to nawet niczego im nie proponowaliśmy, bo wyszło, że nic się nie opłaca.


POWIĄZANE

Już za moment rozpocznie się długo wyczekiwany gorący sezon wakacyjny. Z pomocą ...

Nieustannie pojawiają się nowe informacje o przypadkach, w których oszuści wykor...

Wiele osób posiadających rezydencję podatkową Abu Zabi, Dubaju czy innego emirat...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę