MERCOSUR1
TSW_XV_2025

Czy państwo działa jak zbójnik?

2 lutego 2009
Sławomir Matyjasik, doradca rolnośrodowiskowy podzielił się z nami swoimi przemyśleniami dotyczącymi zmiany rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków i trybu udzielania pomocy finansowej na wspieranie przedsięwzięć rolnośrodowiskowych i poprawy dobrostanu zwierząt, objętej planem rozwoju obszarów wiejskich. Czy Czytelnicy zgadzają się z opinią pana Sławomira?



W związku z opublikowanym na stronach internetowych projektem Rozporządzenia Rady Ministrów zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków i trybu udzielania pomocy finansowej na wspieranie przedsięwzięć rolnośrodowiskowych i poprawy dobrostanu zwierząt, objętej planem rozwoju obszarów wiejskich, w imieniu rolników wyrażam swoją dezaprobatę wobec planowanego zmniejszenia płatności rolnośrodowiskowej do 10% stawki podstawowej, jeżeli mniej niż połowa drzew osiągnęła wiek owocowania.
Rolnik, który postanowił założyć uprawę sadowniczą ekologiczną mógł liczyć na płatność w wysokości 1800 zł przez pierwsze lata oraz 1540 zł odpowiednio w latach następnych.
Jednocześnie musiał przygotować plan rolno środowiskowy swej działalności na okres 5 lat – bez możliwości w istocie rezygnacji z jego realizacji w całym 5 letnim okresie. Stanowiło to zobowiązanie dwustronne; tzn., z jednej strony rolnik zobowiązywał się do poniesienia wysokich kosztów na etapie zakładania plantacji sadowniczej, a także corocznie z tytuły pielęgnacji i nieosiągania żadnych przychodów przez wiele lat z posiadania tej plantacji (owocowanie możliwe po 6-7 latach). Z drugiej strony Państwo tworząc takie zasady (zobowiązanie 5 letnie rolnika) zobowiązało się do rekompensowania chociaż części z utraconych przez rolnika przychodów z tego areału.
Warto zaznaczyć, iż programy rolno środowiskowe są finansowane głównie z budżetu UE i były stworzone m.in. po to aby ograniczyć nadprodukcję żywności na obszarze UE, a tym samym ponoszone przez budżet UE ogromne koszty z tytułu dopłat do eksportu „nadprodukowanej” żywności. W okresie pięcioletnim dawało to kwotę 8220 zł/ha. Pozwalało to na zrekompensowanie kosztów założenia plantacji oraz kosztów pielęgnacji roślin do uzyskania wieku owocowania. W przypadku zmniejszenia płatności do 10% stawki (co da kwotę 822 zł za całe 5 lat !!!) gospodarstwo zostanie pozbawione jedynych dochodów zapewniających byt.
 Żaden rolnik mając wiedzę, że stawka płatności wyniesie 154-180 zł/ha nie zdecydowałby się na założenie plantacji sadowniczej. Przy takiej stawce nie ma możliwości nawet na częściową rekompensatę poniesionych kosztów przy założeniu plantacji i jej corocznej pielęgnacji i uzupełniania ubytków ! W rozmowie z ministerstwem usłyszałem, że Rząd nie ma sobie nic do zarzucenia, gdyż dopłaty, w tym rolnośrodowiskowe są przyznawane co roku... - absurd. – Czy rolnik podjąłby zobowiązanie 5 letnie gdyby państwo nie ustaliło 5 letniego zobowiązania ?!
Tworząc takie przepisy – łamiąc wzajemne ustalenia i zobowiązania pomiędzy Państwem a Obywatelem - Państwo działa jak zbójnik. Co teraz ma zrobić rolnik, który zaufał Państwu i założył plantację na min. 5 lat ?!W państwie prawa nie uchwala się przepisów działających wstecz – szczególnie przeciwko obywatelowi, pogarszających jego status – to standard świata cywilizowanego.
Wszak zgodnie z tymi absurdalnymi zmianami rolnik będzie zobowiązany przez całe 5 lat utrzymywać plantację na bardzo wysokim poziomie (przepisy i tu zaostrzają do absurdu np.; wysokość drzewek, ich minimalną ilość i ich grubość aby plantacja w ogóle nie była zdyskwalifikowana z dopłat – a więc kolejne wysokie koszty. Jakby rolnik miał większy wpływ w uprawie ekologicznej na to jak szybko rosną drzewka !!!) przy tak śmiesznych dopłatach – 154-180 zł/ha !
To zmusi rolnika do utrzymania plantacji i ponoszenia ogromnych strat, co roku, przez wiele lat  - wszak na dzień dzisiejszy nie może się wycofać z tego zobowiązania !
Pytanie jest dalsze; a co z rolnikami którzy na ten cel – założenie i prowadzenie plantacji orzecha włoskiego – zakupili ciągniki i urządzenia do właściwej uprawy i pielęgnacji tych plantacji zaciągając kredyty na ich zakup ?! Z czego będą je spłacać ?! A co z rolnikami, którzy maszyny te kupili z programu unijnego i mają 5 letnie zobowiązanie do prowadzenia tej plantacji, gdyż zakup maszyn przecież jest powiązany z tą plantacją i stanowi bezwzględne zobowiązanie wobec ARiMR – pod karą zwrotu dotacji wraz z karami i odsetkami ?!
Tym nieodpowiedzialnym działaniem podważane jest zaufanie obywatela do Rządu RP, w skład którego wchodzą wszak politycy PSL, którzy zdawać by się mogło znają i rozumieją specyfikę wsi, rolnictwa oraz niestabilności w tym obszarze i ich wpływ na egzystencję rolnika.
Obecna płatność rolnośrodowiskowa uwzględnia utracony dochód w wysokości 50% strat wartości plonów, które uzyskałby rolnik prowadzący uprawy konwencjonalne. Na nowych plantacjach nie ma żadnego dochodu przez co najmniej 5-6 lat ! I to w tym czasie ta dopłata stanowić ma rekompensatę, a nie po 6 latch, kiedy te dochody się pojawią – jak błędnie i nielogicznie zakłada projekt rozporządzenie RM !!!
Rząd Panów Kaczyńskiego i Leppera wprowadził zmiany w sprawie dopłat do użytków zielonych zmieniając na niekorzyść sytuację rolników którzy podjęli trud zagospodarowania odłogowanych UZ – i chociaż nie było to porządku można to zrozumieć - rolnik mógł podjąć decyzję z roku na rok.
W tym przypadku sprawa jest bardzo skomplikowana i rodzi wielostronne komplikacje prawne i finansowe.
Rodzi się więc pytanie – czy obywatel w tej sytuacji powinien mieć zaufanie do swojego państwa i rządu i na czym ma je budować ? Jaką Rząd widzi możliwość wyjścia z tej sytuacji wielu rolników, którzy zaufali polityce Rządu i UE aby ograniczać nadprodukcję żywności i podjęli te wieloletnie zobowiązania finansowe i nie tylko ?!
Jest oczywistym, że zmiana ta jest wymyślona na polityczne zapotrzebowanie, w związku ze sprawą jednego polityka i nie ma żadnego logicznego ani merytorycznego uzasadnienia. Ale dlaczego Rząd zamierza stosować zbiorowe karanie wszystkich ?! Czy to jest godne postępowanie Rządu wobec swoich obywateli ?!
Wprowadzenie proponowanych przez Rząd zmian w trakcie trwania 5 letniego zobowiązania ze strony rolnika  postawi w bardzo trudnej sytuacji gospodarstwa rolne dla których płatności rolnośrodowiskowe były jedynym źródłem dochodu, a także źródłem spłaty zaciągniętych kredytów na zakup ziemi i zakup maszyn – nie mówiąc o zobowiązaniach wobec ARiMR z tego tutułu.
„Rozumiejąc” zapotrzebowanie polityczne (sic!) tego Rządu, na dokonanie zmian w tym obszarze, można „dopuścić” np; 20-50 % obniżkę w/w płatności w zależności od wielkości plantacji lub jej udatności – ale nie więcej jeżeli gospodarstwa te mają nie zbankrutować.
Niewyobrażalne jest też aby to Rozporządzenia nie dawało po jego wprowadzeniu chociażby możliwości rezygnacji przez rolnika z dalszej
kontynuacji tych 5 letnich programów, które rolnik rozpoczął ufając swojemu Państwu – skoro już prawo działać ma wstecz w „państwie prawa” jaką jest
RP.
Z poważaniem
Doradca rolnośrodowiskowy
Sławomir Matyjasik

POWIĄZANE

Tylko nieco ponad 11 proc. Polaków chce zaciągnąć pożyczkę lub wziąć kredyt na t...

Dwanaście ogromnych silosów wraz z dwoma silosami buforowymi do magazynowania 15...

Niespodziewanie przyszła do nas bardzo smutna wiadomość. Michał Sołdan, 25-letni...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę