W Ministerstwie Skarbu Państwa przedstawiciele załogi, zarządu oraz gnieźnieński parlamentarzysta Tadeusz Tomaszewski i wiceminister Kazimierz Jaszczyk dyskutowali o procesie prywatyzacji trzemeszeńskich Przedsiębiorstwa Przemysłu Ziemniaczanego . Głównym tematem dyskusji była możliwość udziału pracowników i plantatorów w procesie prywatyzacyjnym zakładu.
Trzemeszeńska ,,krochmalnia'' bo tak w skrócie nazywane jest jest jedno z
największych przedsiębiorstw nie tylko w Trzemesznie, ale i powiecie
gnieźnieńskim, jest w całości własnością Skarbu Państwa i to, jak się okazuje, w
całkiem dobrej kondycji. Chociaż recesja daje się odczuć we wszystkich gałęziach
przemysłu, to i tak firma ta co roku odnotowuje zyski.
Jeszcze
przed dwoma laty Agencja Prywatyzacji Skarbu Państwa ogłosiła przetarg na zbycie
udziałów w trzemeszeńskim przedsiębiorstwie. Kupnem pakietu kontrolnego
zainteresowało się Konsorcjum Lubelskiej Korporacji Finansowej z siedzibą w
Lublinie (jej głównym udziałowcem jest gracz giełdowy, który posiada akcje wielu
firm od tych spożywczych po banki). Choć w świecie biznesu główny udziałowiec
konsorcjum miał raczej opinię kontrowersyjnego przedsiębiorcy, to wydał się on
Agencji Prywatyzacji Skarbu Państwa dobrym nabywcą 59 procent udziałów
trzemeszeńskiej firmy. To właśnie on wygrał przetarg na wykupienie pakietu
kontrolnego ,,krochmalni''.
Chociaż przetarg rozstrzygnięto w
ostatniej chwili (tuż przed rozwiązaniem agencji), to do podpisania umowy jednak
nie doszło. Decyzje o sprzedaży oprotestowali związkowcy, Stowarzyszenie
Producentów Ziemniaka oraz władze samorządowe. W tej sprawie na prośbę
pracowników interweniował również Tadeusz Tomaszewski, gnieźnieński poseł SLD,
który zwrócił się do ówczesnego ministra skarbu państwa o nie wyrażanie zgody na
sprzedaż 59 procent udziałów w Przedsiębiorstwie Przemysłu Ziemniaczanego w
procedurze prowadzonej przez Agencję Prywatyzacji. Tak też się stało. Jednak
zwycięzca przetargu swoich praw dochodził w sądzie. Proces ostatecznie
przegrał.
Tak więc Ministerstwo Skarbu Państwa podjęło starania
zmierzające do ponownej wyceny przedsiębiorstwa. Natomiast w przyszłym roku
zamierza sprywatyzować trzemeszeńską ,,krochmalnię''.
Przejęciem
kapitału kontrolnego zainteresowani są pracownicy i plantatorzy łącznie około
tysiąca osób, którym być może uda się stworzyć podmiot prawa handlowego, który
byłby w stanie wziąć udział w negocjacjach.
Do dnia dzisiejszego
plantatorzy zbierają pieniądze, z dopłat które otrzymują z Agencji Rynku
Rolnego. Być może w ten sposób zebrane fundusze wystarczą na wpłacenie części
należności w przypadku ewentualne wygranego przetargu, bowiem jest możliwość, by
pozostałe zobowiązania były rozłożone na pięcioletnie raty powiedział Tadeusz
Tomaszewski i dodał: Będziemy się starać o wydłużenie tego okresu do 10
lat.
Z chwilą sprzedaży spółki 15 procent udziałów nieodpłatnie
zyskują pracownicy, do takiej samej ilości mają prawo plantatorzy. By przejąć
kontrolę nad zakładem potrzebują jeszcze ponad 20 procent
udziałów.
Pozostałe przedsiębiorstwa z tego sektora dotychczas już
zostały sprywatyzowane, albo są w bardzo złej kondycji ekonomicznej i grozi im
upadłość poinformował Tadeusz Tomaszewski