Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Co robi poseł? To tajne/poufne

29 września 2011
Jeśli parlamentarzysta sobie nie życzy, obywatel nie dowie się, w jakich godzinach pracuje biuro poselskie - uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie. Zdaniem ekspertów taki wyrok wpisuje się w postępującą kulturę tajności. Alarmują oni, że konieczne są nowe regulacje.

Jeden z posłów na Sejm – sąd nie ujawnił jego nazwiska – odmówił organizacji pozarządowej udzielenia informacji na temat pracy swojego biura poselskiego. Stowarzyszenie pytało m.in. o to, czy biuro jest przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, w jakich godzinach jest otwarte oraz ilu średnio przyjmuje interesantów podczas dyżuru. Poseł odmówił i odesłał stowarzyszenie do Kancelarii Sejmu. Sprawa trafiła do sądu. Ten orzekł, że parlamentarzysta miał do tego prawo, bo nie jest podmiotem zobowiązanym do udzielania informacji publicznej.
Eksperci są zdumieni. – Tego typu dane powinny być publiczne bezdyskusyjnie – podkreśla prof. Piotr Winczorek, konstytucjonalista.
Wyrok krytykuje też dr Grzegorz Sibiga, adwokat, adiunkt w Instytucie Nauk Prawnych PAN. – Konstytucja wprowadza zasadę jawności działalności wszystkich osób pełniących funkcje publiczne, a zatem również posłów na Sejm – mówi.
Podkreśla, że Kancelaria Sejmu nie dysponuje wszystkimi danymi o działalności biur poselskich. Dlatego zwolnienie posła z obowiązku stosowania ustawy o dostępie do informacji może pozbawić obywateli informacji o wykonywaniu przez niego funkcji publicznej.
Podobnego zdania jest prof. Marian Filar, który sam jest posłem. – W demokratycznym państwie obywatel ma prawo wiedzieć, co robią parlamentarzyści i w ogóle władza. To powinno być ograniczane tylko wyższą koniecznością. Nie mogę sobie wyobrazić, że któryś z posłów odmówił udzielenia takiej informacji – podkreśla.
Nasi rozmówcy twierdzą, że szokujący wyrok sądu jest częścią polityki informacyjnej państwa.
Ostatnio znowelizowano ustawę o dostępie do informacji. Zmiany pierwotnie miały dotyczyć tylko ponownego wykorzystania danych publicznych, do czego Polskę obligowała dyrektywa unijna. Ale za sprawą słynnej poprawki senatora Marka Rockiego z PO wkroczyły także w obszar dostępu do informacji. Prezydent Bronisław Komorowski ustawę podpisał, choć jednocześnie zapowiedział, że skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego.
– Mamy do czynienia z kolejnym wyrokiem, który komplikuje jednoznaczną wykładnię prawa w tym obszarze. Trzeba zebrać orzecznictwo sądów cywilnych, administracyjnych, które zresztą często są sprzeczne, i przygotować reformę w szerokim gronie – mówi Igor Ostrowski, członek zespołu doradców strategicznych premiera.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę